[Wstęp]
Powiedz mi
Czy tańczyłeś kiedyś z Mojo
W bladym świetle księżyca?
[Zwrotka 1 - Jot]
Słyszałem jakiś czas temu, że zagłady świata potrzeba
Mokry patyk z drzewa (czego?) sandałowca
Tak napisali w tajnej instrukcji przewrotowca
Którą chował mój dziadek jak byłem młody do prochowca
W szarym pudełku na komiksy leżał przepis
Dziadek go schował chyba po to żeby go nie przepić
Lista była długa, a na tej długiej liście
Komponenty wyjebiste i te mniej oczywiste
Na rzemyku ze skóry węża pazur tak zapuszczony
Żeby tłustego bachora owinąć pięć razy wokół korony
Jeszcze z desek okrąg zbity i naprężony
Pomalowany w kolor czarny i srebrny z każdej strony
Drut długi i gięty, tyle że nie cętkowany
Ale gruby na dwa palce i ciężki jak spory kamyk
Jeszcze siatki dwa kilogramy
Smoły dwie i pół tony
I grafit turkusowy dopiero co zwędzony
Z muzeum
[Refren - Roszja]
Do globalnej zagłady potrzeba mi...
[Zwrotka 2 - Ślipek]
Plan jest wpierw taki, pocieszyć się wolnością
Wyluzować zmięte flaki, dać odpocząć kościom
Wszędzie dookoła krzaki, ja leżę sobie pod sosną
Po niebie szybują ptaki i jest po prostu bosko
Sosna rzuca ciągle miły cień, czasem niemiłe szyszki
Feralny dzień, dostałem w łeb, już nienawidzę wszystkich
Teraz czeka mnie zmiana imienia na budzący strach i grozę
Bo Rocco to postać już znana dzięki silikonu nodze
Chwila zadumy, okrzyk, i jeszcze zdziwko
Połącz to wszystko szybko, tak Mojo stało się ksywką
Którą poznają wszyscy kiedy zawładnę światem
Umiem już karate, ale to za mało a zatem
Szare komórki ruch i już pamiętam jak pewnym latem
Jakiś dziwny typ odwiedził mnie i mojego tatę
Przytachał browarów kratę chcąc oblać swój nowy patent
Jednak z podniety zalał się potem gdy wspomniał świata zagładę
Nie wytrzymało mu serce jak niektórym na Love Parade
Eureka! Już wiem jak zdobyć nad planetą władzę
Wystarczy znaleźć człowieka, który zapiski dziwaka przejął
Już nie mogę się doczekać żeby zrównać Ziemię z ziemią
[Refren]