[Roszja]
Wrocław, korona!
[Jot]
Wszystko co jest ci niepotrzebne dostaniesz u nas
Wszystko co jest ci potrzebne już dawno masz
[Zwrotka 1 - Roszja]
Wieczór przed weekendem jak wieczór przed świętem
Stoję na parkingu przed supermarketem
Jestem na misji a to ma swoją zaletę
Nie mieszaj w to policji, rozgrzeszam cię na krechę
Tabuny ludzi uderzają na spontanie
Pomiędzy chaos i półki i okupowanie
Kas, my, barów okupanci
Podchodzimy sami jak gówniany teatrzy
Co za lot, Tolek jest w środku
Za dużo dup by nie stracił rozsądku
Piekielny ruch, nasz wróg ma tu posłuch
Promuje błyskawiczną odmianę losu
Oprzeć się nie sposób, palę na zewnątrz
Tabuny pędzą, pędzą, pedzą
Misja: znaleźć Mojo, cel: odebrać grafit
Nie budzić zainteresowania parafii
[Refren - Roszja]
Mamy ich
Magia bubla
[Zwrotka 2 - T?mon]
Ej otwórz oczy, pobudka, wstawaj
Zobacz co leży w gablotach, na ladach
Bubel za bublem, za bublem bubel
Całe to gówno możesz rzucić w kubeł
Ale nie, ty zwyczajnie rzucisz się na to
Ja wiem jak to uczynić, płacą mi za to
Oto patent jak zmienic ciebie w konsumenta
Nie ważne co sprzedajesz liczy się przynęta
Mamy, te efekty mamy i mamimy nimi
Dam ci gazetkę z okazjami i zaczniesz się slinić
I dwa za jeden albo dwa w jednym
I już masz to w łapie, na to łapie sie bogaty i biedny
Dam ci zniżkę na jojo, co za dużo kosztuje
Kupisz to jojo chociaż go nie potrzebujesz
Chociaż, data przydatności kończy mu się za dzień
Ale weźmiesz to z półki a potem mam cię w za...
Widzisz, o jakość życia nikt nie dba
Chyba okazała się niepotrzebna
Przecież ten system hula doskonale
Ej czekaj, ale co to za zamieszanie?
[Refren]
[Outro - Jot]
Kieruję się w stronę promocji Moja
Obok promocja joja, kto ja?
Tolek Banan, zgłoś się
Koszyk mi zwinęli jacyś dziwni goście
Tłok że szok, wszystko znika z półek
Widzę grafit z dala, Mojo się prodkuje
Napieram wśród półek, jestem tuż obok
Wtapiam się w ochronę przy Frutach Bobo
W zwolnionym tempie nabieram tlen
Już prawie mam grafit w łapie, a wtem...