Jebane pajace w klipach chcą robić przewózkę
W stylu lecę strasznie, chyba się wybić czas już ten
I buja się jeszcze, bo podwójny wjechał właśnie
Pisałem pierwsze jak rwałeś dupy na naszej klasie
Coś kurwa jest nie halo, bo trzeba was po rozliczać
Mentalny slalom, dla was moralność to znieczulica
Na karku mam dwa jeden, siódmy rok na bitach
Pytasz skąd ta pewność siebie? Siedzę w tym prawie pół życia
Sam popycham swój wózek, choć nadal nie mam prawka
Wyprzedam ich na czołówkę, karmbol to rap gra
Tak sobie liżą dupe, że brakuje na nich słowa
Stawiają nad morde tupet - tworzy się ludzka stonoga
Wyszczekany dzieciak, chce po ksywach zrobić siano
Słabo poleciał? kurwy nie mierzcie mnie swoja miarą
Zepsuliście mi marzenia, się odwdzięczę
Kiedyś jarała mnie scena, dziś planuje zemste
Wyjebane mam w zaczepki tych MC's
Co odłożyli kredki i chcieli by pisać wersy
I dumnie o swych sk**ach gada, jest najlepszy
Podwójne tempo to dla niego banał, kurwa technik
Wasi idole po ksywach to dla mnie czarna magia
Dupa mnie boli? - Niee, to wiekszość z nich z chuja spadła
Jak masz coś zbudować nie znając terenu?
Nie bez celu - jebać tych raperów bez stażu w podziemiu!
Zadziwia mnie wasza wiara, bo to bieg jak pies
Za tym co wasz idol nagra - jak The Walking Dead
I nie ważne czy te słowa mają gdzieś pokrycie
Ważne, że je ma na płycie i ją wy kupicie
Skończyłem żarty, to czas zemsty #k**bill
Wykładam karty w ciemno pierwszy #RealDeal
Nagrałem alibi dla was, jak zawiną pizdy
To od dziś możecie gadać, że mam w chuju wszystkich
Ja i mordy, sparta do wojny, tej vis a vis świat
Ekipa zwarta do gry, a bywa że jest w nas czysta
Wariacie stawaj do boju, na barze kładę trzysta
Zabiorę flachę do grobu i po śmierci skorzystam
Nie jara mnie bieganie za kurwami po backstage'ach
Choć jak tak patrze z boku, dla niektórych to kolekcja
A w domu czeka jego żona, uśmiech dziecka
*(Aaalbo chuj ty Michał dobra wyłącz to)*
Wpadam wam na salony, nie wpadłem na kawę, sorry
Ziom wykłada kielony, idź za koncert kasę policz
Bo trzymając penge, nie widzisz już świata
U nas choć często na krechę, to zawsze masz dokąd wracać
Jest ważna kasa, ale nie stawiam jej ponad wszystko
Ciebie to zraża? To jesteś dla mnie zwykłą dziwką
I dobra idź stąd, pytasz kto upadł tak nisko?
To właśnie masz okazje poznać hip hop!