[Zwrotka 1]
Ja znów wstaję rano i znowu tu kurwa mi pęka serce
Najchętniej bym kogoś zabił, zwalił na kaca mordercę
Życie powoli zabija mnie, przyda się penga w ręce
Sięgam do kieszeni, chwila, mam chyba zeta nie więcej
Spoko kurwa jest, liczysz na nich, se hajs policz
Będzie lepiej, lepiej będzie jak skończę o tym pierdolić
Wciąż upadam, w moim typie, ale i tak dobrze jest tu
Może to dlatego typie, że nigdy nie widzę przeszkód
Miłość ślepa jest, otwórz oczy, stać cię na to popatrz
Im tak pięknie patrzy z oczu jak widzą, że jest ta flota
Zamknij mordę tym królewnom, kup zamek kurwa gdzieś tam
Albo daj im klucz do Merca, bo dla nich to klucz do serca
Każdy ma coś do ukrycia, może się okazać z czasem
Ja nie ukrywam przecież, że chcę wam pokazać klasę
Każdy chce być skurwysynem, takim co sens zgubił nagle
Ja już prawdę mówiąc nie wiem, kto w sumie mi mówi prawdę
[Refren x2]
Choć nie lubię ciemnych panien, to co noc zarywam noce
A to co mam w dziennym planie, to ponoć nagrywać, oceń
Bo nikt nie zaprzeczy temu, że jednak jest coś na rzeczy
Bo choć pierdolę od rzeczy, mówią, że mówię do rzeczy
[Zwrotka 2]
Spłacam długi szybko, póki jeszcze jestem w stanie
Jak mnie znów wkurwisz ziomek, to dłużny nie pozostanę
I tak śmieję się, zapalam, walę wódę, rap jest grany
Czy się schleję czy najaram, zawsze we łbie mam te stany
I robię co mówię, choć nie zawsze im mówię co robię
Robię co lubię, choć nie zawsze lubię to, co robię
Dla mnie to ucieczka, zobacz dziś zasiadam znów do rymów
Dla nich to w chuj ciężka droga, aby przejść od słów do czynów
I chuj, że mam wojnę w głowie, wszystko na spokojnie zrobię
Giną mi szare komórki, chuj z tym, piję twoje zdrowie
Czasem coś strzeli do głowy (nie trawię słowa dosyć)
A ciekawe jakie szkody w głowie zrobi ci mój pocisk
Jestem postrzelony, od tego wciąż wciągam chmury, chłopie
Chcesz mi wjechać na psychikę, uważaj, bo mam dziury w głowie
Moja broń to moje słowa, broń się kurwa albo sprawdzaj
Jesteś cipką, skończysz marnie, nawet jakbym strzelił z palca
[Refren] Tekst - Rap Genius Polska