[Zwrotka 1]
Ja pamiętam te melanże, obalałem lepszą flaszkę
Każdą laskę miałem tutaj na pstryknięcie palcem!
To była bułka z masłem, chociaż wcześniej chleb ze smalcem
Ważne że z przebytej drogi, wyciągnąłem wnioski, jasne!
Nie żałuje, życia szkoła, uczęszczałem do niej w kratkę
Na bakier z kalendarzem, normami społecznymi
Żyłem tak jak chciałem i mnie wcale to nie dziwi
Bo myślałem wciąż o sobie, wszyscy na to życie chciwi
Tacy prawdziwi dzisiejszy raperzy wierzysz?
Niby robią rap o życiu a nie mają żadnych przeżyć!
Spróbuj ich namierzyć, po klubach na koncertach
Ja bywałem na tych skwerach więc od zawsze gadka szczera
Zaliczył start od zera, nawet gorzej, a teraz? (co?)
Jestem archetypem prawdziwego rap twardziela
Mogę nawijać o proszkach, bo potrafię wstawić pralkę
Od najmłodszych lat toczył tę nierówną walkę
Niektórzy chcą być mną, odbijają tekst przez kalkę
Mocno zainspirowani i to ponoć jest normalne
[Refren]
Taki chłopak jak ja! Spisany na straty!
Taki chłopak jak ja! Potrafi być uparty!
Taki chłopak jak ja! Zobacz kim jestem teraz!
Taki chłopak jak ja! Od zera do bohatera!
[Zwrotka 2]
Samotnik, samouk, tak świadomy swoich braków
Bo zabrakło przewodnika na życiowym szlaku!
Zamiast chwycić mnie za ręce woleli pójść do piachu
Dobrze wiem ilu dzieciaków przerobiło takie fatum!
To nie elegancki blok, wychowany na Jeżycach
Tutaj prawdziwe podwórka na zapleczu w kamienicach
I syf na tych ulicach, "Regulamin Zabijania'
To jedyny regulamin, tutaj rozgrywa się dramat!
W tych zaszczanych bramach szczyle marzą o przyszłości
Pozbawionej lęku za to z przewagą godności
Pragną krzywdy pomścić, gdy łapią mroźny oddech
Dobrze wiem jak to jest stać z załogą całą nockę!
To wyższa szkoła jazdy, nie skuma tego każdy
A w szczególności farbowane pseudo gwiazdy!
Ten styl ich zmiażdży dla Jeżoli jestem ważny
Gdyby was zabrakło nie czułbym tej satysfakcji!
[Refren]
Taki chłopak jak ja! Spisany na straty!
Taki chłopak jak ja! Potrafi być uparty!
Taki chłopak jak ja! Zobacz kim jestem teraz!
Taki chłopak jak ja! Od zera do bohatera!
[Zwrotka 3]
Ta płyta nie jest moim być albo nie być
Prawdę mówiąc od tego raczej niewiele zależy
Bo gdy uzależniasz byt od sukcesów w rapie
Co zrobisz gdy to wszystko nagle skończy się, łapiesz?
Gwiazdorów nie trawię, looknij na te Instagramy
Wszystkie no-name'y z sianem, pragną być gwiazdami
Myślą, że są VIPami, kasa da im popularność
Moim zdaniem to na odwrót, bo tu nie ma nic za darmo
Surowa energia, bezkompromisowe tempo
Podkręcam jeszcze mocniej i jak zwykle gruby wpierdol
Życie mamy jedno, chcesz robić za statystę?
Zrób zamach na przeciętność, idź Va Bank, zostań mistrzem!
Jesteś mi jak brat, rozumiemy się bez słów
Moje Crew to nie tylko praca, cash i klub
Kupić mogę wyświetlenia, lecz nie miłość ludzi
Będę nagrywał te krążki dopóki mi się nie znudzi
Potrafię sobie zjednać dobre mordy, wrogów także
I jak zawsze z definicji o niezależność walczę!
Życie to coś więcej niż napisy na t-shirtach!
[Refren]
Taki chłopak jak ja! Spisany na straty!
Taki chłopak jak ja! Potrafi być uparty!
Taki chłopak jak ja! Zobacz kim jestem teraz!
Taki chłopak jak ja! Od zera do bohatera! [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]