Aha Teren prywatny, teej!
BOR Syntetyczna mafia
Druga Strefa!
Księstwo Poznańskie!
[Zwrotka]
Witam Ciebie w moim życiu gdzie wielu chce być mną
Gdyby byli jeden dzień to zaliczyli by zgon
Milion rzeczy na bani każda ma po kilka ton
Chciałbym dostać od życia jakiś rabatowy bon
Jebać narzekania ,nie ma czasu na *pierdoły
Ja wstaje o siódmej od ósmej już mam telefony
Nokia wibruje ciągle i przyrasta mi do głowy
Dobrze ,że mam choć godzinę dla syna i dla żony
Przebiłem się do centrum,teraz przez miasto joking
Co chwile umówiony,klipy płyty i sponsoring
Odpowiednio nastrojony kawa szlug kawa
żeby nadążyć za tempem szybciej pracuje pikawa
Lista zakupów w kresce kiedy mam to kurwa zrobić
Wieczorną [?] odmawiam każdemu ziomkowi
Mnie to nie męczy takie jest moje życie
Albo będę zapierdalał albo dojdę [?] nigdzie!
[Refren]
Jaram się tym że co roku lecę w plener
I że moją pasję z ludźmi w kraju dzielę
Ty zostaw mój prywatny teren
Ja chce ocalić mój prywatny teren
Jeśli chcesz bym dalej w rap wkładał serce i
W każdym tracku dawał tobie jeszcze więcej ty
Zostaw mój prywatny teren
Ja chce ocalić mój prywatny teren
[Zwrotka]
Padam na ryj równo z baterią w telefonie
Kilka godzin w tył musi wystarczyć na odnowę
Zanim wstanie nowy dzień ja dalej ruszam w drogę
10 godzin jazdy gramy dzisiaj na wschodzie
Tej! szybciej kurwa pośpiech pełen but na trasie
W klubie tyle wiary,że w tłumie gubię zasięg
Chcę być chwilę sam proszę wszyscy spierdalajcie
Chcę odpocząć zadzwonić i mieć czas na koncentrację
Wychodzimy na scenę,BOR pierwsza klasa
Każdy w klubie wie ,że to dobrze wydana kasa
Kurewskie zmęczenie wynagradza satysfakcja
My wracamy bez noclegu jutro w robocie dwunastka
Takie są realia,chodź rapu światowy poziom
Tu trzeba zapierdalać jak wielofunkcyjny robot
Wiem ,że daje z siebie dużo może czasami zbyt wiele
Tylko dom rodzina serce to mój prywatny teren!
[Refren]