[Hook] x2
Choć mam wolną wolę, mam rolę w tym miejscu
I wciąż atakuję, rzadko się bronię
Bo jak kończy się gra lądujemy w pudełku
Król, pionek, królowa, goniec
[Verse 1: Klemens]
Mam taką rolę, że gonię wciąż
Czuję, że każdy chyba czyha aż popełnię błąd
Ten, kto przypisał mi ją chyba nie wiedział
Że póki stoję tu twardo, to się tu nie dam
Mają przewagę, ale mam przeciwwagę
Mam jedną sprawę, va banque gram!
I choć start jest nierówny, a fart jest tu smutny
Gram z najlepszymi, choć to level trudny
Wbrew regułom, naprzeciw królom
Każdy pionek, z każdą figurą, każdym kolorem
Z pełnym uporem, nie mogę przestać
Nie przeszkodzi hetman, nie chcę tylko przetrwać
Nie mogę przegrać, nie możemy współistnieć
Gram aż głowa zawiśnie - to jedyne wyjście
Bo cyka zegar i nie zatrzymam czasu
Ale się nie dam nawet, gdy będę w szachu
[Hook] x2
[Verse 2: VNM]
Kiedyś rymował o nich Papoose, żołnierzu, wiedz!
Ale czy chciałbym skończyć jak on teraz? O Jezu, nie!
Rozgoryczony historię mam wciąż epicką, ziom
Jak to jest być w tej grze najlepszym, w rok zniknąć stąd
Ja, ja zostaję tu na zawsze
Zmęczeni rycerze, śpijcie dalej! Giewont dalej nasz jest!
Moja walka? Powiesz rap o takiej walce
Powiesz V; szachy - myślisz Kasparov, a nie Carlsen
Long timer, co roku te flow fajne
Mainstreamowy od dwóch lat, hajs koszę tu kombajnem
Młodzi gniewni? Perspektywa rozczula
Pionek, co na koniu do wieży goni do króla
Ale gdzie moja królowa? Czy w tym pędzie
Kiedy zerknę za następnym tu zakrętem, to tam będzie?
Nie znajdziesz we mnie żadnej słabości oznaki, patrz!
Hetman na G5, laufer na B4, szach i mat!
[Hook] x2
[Verse 3: Pafarazzi]
Gdy poczujesz się jak król
Zagoniony w róg przez oddział pionków
Kompromitacja, wróg u bram, przykry obraz, kontruj
Wsparcie od nas, ziomków, pierdoleni najemnicy
Dawaj ten nóż na korpus, nie powiemy tajemnicy
Będziemy palić wioski, żeby to widzieć szerzej
Zemsty znamy słodki smak - go kochamy szczerze
Gdy obalamy wieże, pstrykamy przy tym se focie
A jak podejdą pionki, zrobimy im bicie w przelocie
Co jest z wami? Pion, goniec, król i hetman
Każdy zbije swoje, każdy chce mieć drugi Wietnam
I nawet jako biały pionek jestem czarnym koniem
I gdy wszystko wróży koniec w szeregu z wami stoję
Gonię swoje, wszystko wyszarpane w walce
I życie pokręcone, jakby trzymał Pan je w pralce
Od życia co dzień chcę swoją szczęścia transzę
Zanim nasz gatunek unicestwi naszą planszę
[Cuty: Dj Paulo]