[Intro: Oskar & DJ Steez]
- Ty, pamiętasz tych dwóch pacjentów z osiedla, takich gamoni z wadami wymowy?
- Tych co jeden seplenił, a drugi się jąkał?
- Ha, tak człowieku, sprawdź to
[Zwrotka 1: Oskar]
To chyba klątwa była na tych ziomkach
Pierwsy seplenił, a drugi bluzgał kurwa i się gra-gratis jąkał
Z je-jednej klatki, z jednej ła-ławki
Matki to sąsiadki, a my od zawse braćmi
Łapali piękno świata szare, pierwsze jointy razem, szaber
Razem ten klasa balet, pierwsze po-po-poczęstuj cygarem
Pierwsze: "O, cłowieku! Ale się schlałem"
Rytuałem o nic kłótnie, słusnie czy nie słusnie? Chu-chu-chuj wie
Nieelokwentni, raczej prymitywy, to nie inwektywy
Lecz by określić ich to „baran” sprawdź synonimy
Dorośli i dalej w tej samej bandzie i branży: Ha-handel nielegalny
Dawali wiele w palnik i mieli szereg spraw prawnych
Pytasz o wyroki? Brak, żadnych
[Zwrotka 2: Oskar]
Zdarzały się przypały, sprawy czasem większe
To słowa jąkały: "Ja-jana pa-palić na patencie", lecz
Tym razem pały cisnęli zawzięcie
Mieli słowa jakiejś la-larwy na dokumencie
Nie pukali, weszli, była szósta
Dwa kwadraty odwiedziła woj**ódzka, skrytka była pusta
Znów przejściówka oddzielna, przesłuchań dawka codzienna
an*liza psów dogłębna
Próbowali 72 godziny, chłopaki coś mówili
Ale nie sło tego jak rozkminić...
Próbował sam inspektor, logopeda i lektor
Po polsku zero jak wschodni inwestor
Nie tak całkiem dawno dzieci miały bekę
Oni przerobili na atut ten mały defekt
Ta, chcieli im coś przybić, coś znaleźć
Słowa niby podobne, ale to inny dialekt