[Zwrotka 1] Kiedy włączam play, przyjacielu, wszystko gaśnie Włączam emocje, wyłączam światło,wszystko inaczej pachnie Czuję przypływ szczęścia, niepohamowaną radość Uderza adrenalina i zaciska gardło Ciśnienie coraz wyższe, tętno coraz szybsze Tylko perkusja uderza równo jak wskazówka na cyferblacie Słuchaj, bracie jestem teraz gdzie indziej Kocham jej słuchać, choć to takie infantylne Ale czuję się jak dzieciak w sklepie ze słodyczami Mam tyle cukru we krwi, że mogę napędzać fabrykę czekolady Mózg jest omamiony, tworzy różne obrazy A emocje są silniejsze, niż zapach parzonej kawy Wczoraj myli mi się z dzisiaj, dzisiaj z jutrem To nie barwy szczęścia, chociaż wokół wszystko pulsuje Już nic nie czuję, ale o to chodzi przecież Włączam muzykę, otwieram okno i lecę [Refren] Puszczam muzykę, otwieram okno i lecę, i lecę Dostaję skrzydeł, otwieram okno i lecę, i lecę Już nic nie widzę, otwieram okno i lecę, i lec
I lecę, i wyżej, i lecę, i wyżej, i lecę, i wyżej I lecę, i lecę, i lecę [Zwrotka 2] Jest już po dwudziestej trzeciej, ludzie w swoich domach W bogactwie czy biedzie, włączają sny w swoich głowach Mój sen na jawie jest tak realny Łapię cię za rękę. Słucham cię, idziemy zatańczyć Bas pulsuje, ja nic nie czuję Jest ciepły, letni wieczór, tylko jakiś pijany dureń Chce nam przeszkodzić i krzyczy coś pod oknem To nic nie szkodzi, ja przeklinam pod nosem Światło z lampy maluje na ścianach różne formy To, co widzimy, jest tym czym widzimy, czy czymś chorym Czy czymś niedobrym jest tak się wyłączać na ulicach? Pięści robią mniej złego, niż słowa w morzu łez Jesteś nikim nawet na swojej tratwie Muzyka to emocje, dzięki którym łatwiej Ja tobie wierny na zawsze, bo o to chodzi przecież Włączam muzykę, otwieram okno i lecę [Refren] [Tekst - Rap Genius Polska]