Jest wiele rzeczy, które stwarzają problem Jest wiele rzeczy, o które się po prostu modlę Sprostuj prośbę by oddech wyjąć z gardła Postępuj mądrze bo w mądrości fach nasz Strach gna na oślep Ośle - tego nie potrafisz dostrzec Że nie wszystko tu za pieniądze Zza wielkich lornet obserwuję kosmos Jesteśmy zacofani, ale za to mamy rozgłos Kochana Polsko - nie chcę być oszustem Co zamiast prezentu włoży bombę pod poduszkę Tak nóż tnie żyły i odchodzą siły Podporą mini wiara by być i się starać Rozpal puchara, wiesz ziom, nie warto Zawsze jest tak że jakoś wybór masz Bo niewarto kończyć z tym co końca niema Ja, my, wy, oni - pogrążeni w problemach. Ref. Ogarnia mnie - wiesz jak jest Żyję tu gdzie te historie się toczą Możesz mieć wszystko i jednocześnie nic
W tym żyć to syf - mam sumienie Możesz mieć wszystko a jednocześnie nic To syf, zapomnienie. Schodowe klatki, w nich awantur macki Laski frajerów od mazdy - znasz ich Zmora osiedli Fajna sie rucha - ale dla pieniędzy Tu nie ma serpentyn, są opowieści W których byś streścił życie przedmieści Od Leszków, Królewskich, Mocnych, do Żywca W tym miejscu jak Kiepscy - to prosty dryg nasz Poznaj życie - żadna szkoła tego nie nauczy cię Gdzie nauczyciel też ma czas wolny A z tego co wiem to fanatyk mocnych Matematyk z Polski samego środka 44 lata - lecz zapali lolka Amerykanka wolna ma społeczeństwo szare Każdy ma tajemnic i problemów harem No bo każdy myśli, panie, że to Fart na loterii - wygrywasz za żeton