[Verse 1: Joey Kicka**]
Nobody can stop me, nobody that's sloppy that
Go probably pappi and stole allot of my moxy
Roll whatever is foxy, stole whether it's copy flow
Or scroll every box of poems or pour letters in sloppy Joe's
A new regime, without used schemes I'm storming ya
The new kid on the block without the five f*ggot formula
Nobody can take me under
Even with a full table set you can't take my hunger
While I fight crime you bite mines at nighttime
Steal my shine together with my lines
Jinkies that's not so cleverino
You don't want to be the trunkshot in a Tarantino
You lucky I don't have a gangster a** ego
My rabbit hole is deeper so you can speak of a freakshow
Beast go and put tape on his yap
Before he puts to much of an ape on his back
Bucks Funny will take your lunch money
Split it with Baratone cause this f**s hungry
OSTRy will be guarding my rhymes
So it's save to grow what harvests my mind
[Chorus] (x2)
Copycats, cut the bullsh**
OSTRy and Joe will overrule this
Copycats, cut the bullsh**
Sit back and watch us do this
[Verse 2: O.S.T.R.]
Brak medycznego wyjaśnienia faktu
Ty daj mi tylko mikrofon by rozjebać track dziś
Nie wyłonił nas casting, oklaski czy turniej
Nie znam Parszywej 13, jak Polański nie bluźnię
Na kurwę ci problem jak swędzi berło?
To płać, 3 miliony grubej pęgi w Euro
Mamy flavour, więcrąc głębiej to przełom
Ty nie pierdol, zamiast stylu to masz w ręce punkt ksero
Jak żal ci na winyl, chociaż kup se kompakt
Ten syf zainfekuje tobie gównem kompa
To co z jutrem, prostak, klon za klonem
Za te scary na głowie, mózgu zgon za zgonem
To ofiary mych powiek, bo gdy opadają na dół
Zabijam tandetę, człowiek popadając w nałóg
Ten rap pokazał światu produkcję i digging
I tak przez kable płyną jazzu funkcje z Amigi
Świeży oddech jak mentol
Nieistotne co myślisz, nam nie grozi tu syndrom
Podpierdalania wersów, weź wyjdź stąd leszczu
Bo mordujesz tlen tylko w naszym powietrzu
[Chorus] (x2)