[Zwrotka 1: Wojtan]
To rzeczywisty obraz życia codziennego
Podwórek, ulic, klatek, polskiego syfu bagna
To nie Las Vegas, realia, prawda jest taka
Walczysz albo się staczasz, ty masz wybór
RPK kilku normalnych chłopaków z życiem na bicie
Nie boi się, rzeczywisty obraz piszę
Kto kim jest nie wstydzę się siebie, sobą jestem
Mówię co myślę, czynię, chuj w dupę policji
Państwo okrada normalnych ludzi, wciska kichę
Kurestwa się brzydzę, olej leszczy, drogą swą idę
Cały czas do przodu, RPK realny obraz
[Refren: Dudek RPK x2]
Ten rap to rzeczywisty obraz
Rzeczywisty obraz tego co się dzieje wokół nas
Ten rap to rzeczywisty obraz
Obraz rzeczywisty wiarygodny, bo prawdziwy, tak
[Zwrotka 2: Dudek RPK]
Nigdy nie podawaj ręki wrogom
Choćby lizali dupę, szli za tobą
Nie ufaj szujom co swoich oszukują
We własnym otoczeniu kręcą, prowokują
Zawsze bądź dla ludzi otwarty
Idź swoją drogą a rozpoznasz wrogie karty
Umysł otwarty miej, oczy i duszę
Wokół pełno skurwysynów o czym wspominać nie muszę
Duszę się tym tak samo jak ty
Kawał kurwy, reszta psa, a wokół czarny dym
Społeczny młyn, ich rodzinna atmosfera
Od dnia narodzin pozycja poniżej zera
Grubsza afera teraz przynosi skutki
Jebać społeczniaków, traktuj jak prostytutki
Niby inteligentni, głupki bez ambicji
Niepewna przyszłość ich jedynie w rękach policji
Emocje zostaw na czarną godzinę
Bądź bliski dla bliskich, szanuj własną rodzinę
Jebaćć rozkminę co by było gdyby
Tutaj obraz rzeczywisty może wpierdolić cię w dyby
Hybrydy losu nie do ogarnięcia
Mówią słowo lecz mijają się pojęcia
Dosyć w kurwa cięcia chcesz tu żyć się dostosuj
DDK RPK mam plan co do swego losu, ta
[Zwrotka 3: Bonus RPK]
Każdy kto tu żyje ma ten rzeczywisty obraz
Zobacz, popatrz na te bloki, chłopak betonowa grota
Tu gdzie życie zapierdala szybciej niż antylopa
Tu gdzie życie godne jest na wagę złota
Słowa, nigdy nie sprzedawaj, to bezcenne
Bliskich nie okradaj niewątpliwie jest to pewne
Jak myśli codzienne które siedzą w głowach
Ludzi z zasadami są niezmienne, zobacz
Ten rzeczywisty obraz co przenika tłumy
Psy za kokainę się blantują i za sumy
Za to balują, walą w nos, ruchają dziwki
A dobry dzieciak grzeje sanki za nabitki zioła
Gdzie dookoła kurwa mać jest logika
Szkoła życia, życia szkoła na chodnikach
Na ulicach patologia wystawia pułapki
Problemy z alkoholem widać i tu nie ma gadki
W jednym z wielu mieszkań znów dochodzi do kurewstwa
Najebany menel na rodzinie łamie krzesła
Teraz się zastanów co to kurwa są przestępstwa
Czyny, które nigdy nie powinny mieć miejsca [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]