[Intro]
Miej swój rozum
Banita Records
[Zwrotka 1: Nizioł]
Zadam Ci pytanie, Ty pomyśl nad odpowiedzią
Czemu przed spowiedzią, bez problemu ludzie grzeszą?
Jaki mają wpływ na te sprawy, które śmierdzą
Wiedzą, nie widzą, a może widzieć nie chcą
Tak pytam, czy szczyt możliwości w plikach
Czy smartphone to jest środek, który kwestie pozamyka
A może wyszło gorzej niż miało być w istocie
Albo się założę, to, że chciwość jest powodem
Miej swój rozum, coś nie leży - pytaj
To jest powód bezradności na chodnikach
Miej swój rozum, ile będziesz milczał
Lepsza gorsza prawda niż kłamstwo, zazwyczaj
W myślach pytaj, nie unikaj trudnych spraw
Ty i tak, i tak, nie dociekasz czy masz jak[?]
Strach się bać, ilu ludzi żyje w przekonaniu
W niewiedzy, polegając na cudzym zdaniu
[Refren x2]
Miej swój rozum, w tych czasach to ważne
Co raz więcej ludzi, a z nimi opinie skrajne
Miej własne zdanie, coś na myśli zazwyczaj
Nie wiesz - pytaj, nie bądź jak pelikan
[Zwrotka 2: Bonus RPK]
Mieć swój rozum w tych czasach, nie lada wyczyn
Z każdej strony, świat obłudny, pełny goryczy
Wszędzie chcą nam wciskać kpiny i kity
Milczenie oznacza zgodę, dlaczego milczysz?
System ciągle ćwiczy, na szarych ludziach
To na ile se pozwolić może, i co się może udać
Media pewna zguba, od zaplecza jazda gruba
Obiecują cuda, Szydło, Kaczyński, Duda
Miej swój rozum, bo to, kurwa, nie jest śmieszne
Strzyki zapuszczają kleszcze, śnieg z deszczem
Ogólna zamieć, pod dywan brudy zamieść
Panie, weź i Pan bądź mądry, co to za łganie
Najgorsze jest dla mnie te wpieranie
Stołki zajmują piranie, mordą sranie, bicie piany
Człowiek, jakby, przybity do ściany
Nie jest w stanie się postawić tej popierdolonej fali
Co się w życie wchłania, wszystko zgarnia jak tsunami
Rządowe Drakule wyssą krew, są diabłami
Sąd bardzo chętnie zajmie się wami
Wyegzekwuje to, co najbardziej kiecę wadzi
Chodzi mi o sos, los podzieli na trzy części
Pierwsza to depresja, która nie oszczędzi
Druga to agresja przeplatana ze spokojem
Trzecia - brak czasu, stres, paranoje
[Zwrotka 3: Nizioł]
Kto spytał, nie zbłądzi, niech prawda się szerzy
Boże, kopsnij rozum wszystkim co w niewiedzy
Ile jeszcze dni, Polską będą rządzić sępy
Ile mamy czasu, ile stracimy pieniędzy
Nie ma się co zastanawiać, trzeba działać
Zakładać biznesy, rodziny pomnażać
Nie ma się co opalać, trzeba uważać
Uważaj na system, system to zaraza
Nauką na błędach czyń swą powinność
Patrz się rozważnie na jakość, nie na ilość
W grę nie wchodzi podanie, nic się nie zmieniło
Pytanie na śniadanie, ludzka dociekliwość
Nie ma pytań złych, są złe odpowiedzi
Bądź jednym z tych, co nie wierzy w kompleksy
Bądź jednym z tych, świadomych nielicznych
Miej swój rozum, przede wszystkim
[Refren x2]
Miej swój rozum, w tych czasach to ważne
Co raz więcej ludzi, a z nimi opinie skrajne
Miej własne zdanie, coś na myśli zazwyczaj
Nie wiesz - pytaj, nie bądź jak pelikan [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]