[Zwrotka 1]
Nie miałem średniej 5.0, kiepski ze mnie prymus
Do szkoły chodziłem rzadko i trochę robiłem dymu
A i tak znał mnie każdy, było wielu w szoku
Bywało tak, że brałem udział w każdym apelu w roku
Możesz pieprzyć, że czasem mówię za dużo
I że codzienne melanże całkowicie mi nie służą
Ale kiedy łapię majk scena drży od spodu
Z piekła nadchodzę ja by zrobić trochę zachodu
Ha, ta beka z ciebie
Hejter kiedyś przestaniesz szczekać wierzę
Mogę narzekać, szczerze dostałem kopa od życia
Było źle i tylko ona mówiła 'chłopak oddychaj'
Cisza, nie jestem tak słaby dzisiaj
Wielu rzeczy nie da się naprawić - słaba psycha
Nie pytaj nawet co z tego wynika
Biorę bit, łapię majk i tylko ja i publika
[Refren x2]
Wiedzą, że coś nadchodzi, scena drży
A moja podświadomość mówi do mnie 'teraz ty!'
Przebacz mi jeśli to co robię boli cię
Ale nigdy już nie zechcę stąd spierdolić - nie
[Zwrotka 2]
Czuję presję, tu wszyscy wiedzą kim jestem
Pytają czy sens jest, co wybrałem za profesję
Niepewny chleb i gdzie stała pensja
Nie kumają, że to póki co zajawka z serca
We mnie mieszka typ, który chciałby na tym robić hajs
Ale przestań dziś chcę tylko robić rap
I jak V napisać list do ciebie
Słuchaczu, lecz jak rozpocząć nie wiem
Musiałbym podziękować ci za wsparcie
I generalnie w ogóle za to że mam cię
Byłem na aucie, nie jestem dziś raczej
W moim życiu wszystko wygląda inaczej
Wciąż jestem graczem, mogę zawojować grę
Coś pytają kiedy legal ale wolę kochać ten
Underground ciągle mogę się rozwinąć
Jestem jak statek, który czeka by wypłynąć
[Refren x2]
[Zwrotka 3]
Miasto czuje, że potrzebuje mnie
Inaczej traktuje mnie, bo może zawojuję grę
A ja czuję, że realizuję sen
I wciąż szlifuję ten styl tak by unieść się
Ty, co jest z tobą nie tak?
Mam manię by gadać wierszem i nie popadać w letarg
Choć obowiązki - pasja jak Barça - Real
Odwieczni wrogowie, mam czas teraz
By robić rap i pokazać wam, że warto
Spędzać godziny nad kartką znam to
To już nie 95' choć o to samo chodzi
Scenę ciągle boli to, że pojawiają się młodzi
Za kilka lat to będzie norma
że wyjadacze kończą z rapem, na scenie format
Choć inni patrzeć będą z nadzieją
Ja będę gotów by ją przejąć, elo
[Refren x2]