[Verse 1: Ponti]
Masakra, rzucam słowa jak Szakal
Spokojny jak Wezuwiusz spływa ze mnie magma
Opętany przez Szatana z zachowania nagana
Typowy Ponti zacznij się przyzwyczajać
Góra Kalwaria tu rodzi się kultura
Tu rap gramy na najlepszych głośnikach i furach
Góry, Stołówa i Święty Antoni
Nieważna miejscówka, byle by ziom nie anonim
[Verse 2: Sekul]
W prawie nierzadko towar się smaży
Kolejny rok z fartem ciężko sobie wyobrazić
Specyficzne miasto, łatwo się sparzyć
Jednak żadna przeszkoda nie zabroni marzyć
Do ostatniego tchu w ruch tu na Jednostkę przez bramę
Na wieki wieków. Amen. Czasem z bluntem
Wypuszczam słodką chmurę
Jak to jest, nie jestem alpinistą, a kocham Górę...
[Hook]
[NDZ] Powiem krótko, Góra Kalwaria
[Joanna] Gdzie przygód mnóstwo, Góra Kalwaria
[Def] Tak tu wychowała, Góra Kalwaria
[Ponti] Nasz styl, Góra Kalwaria
[Sekul] Od G do K, Góra Kalwaria
[Darióż] Kapsel na bitach, Góra Kalwaria
[Stolar] Niezapomniane chwile, Góra Kalwaria
[Zawi] W jedności siła, Góra Kalwaria
[Verse 3: Def]
Byłem tu tylko kilka razy, za to przyciąga mnie rap
Wielkopomna chwila, gdy wbiłem się tu na scenę z K.O.Jvckiem brat
Tak, tamte wakacje, nonstop GK
Nie ma jak te cypherki, piwerka i Sztos Skład
Roger Złoty człowiek i Sekul król freestyli
Ponti, NDZ, zawsze będę ich chwalić
Znam tu słusznych ludzi, grałem koncert, czego chcieć więcej
Nie sposób się nie zakochać w tym mieście
[Verse 4: Joanna]
Nie jestem doskonała, lecz wiara ma prawdziwa
Każdego dnia nowy cel zdobywam
Góra Kalwaria, moja siła i historia
Spójrz naszym wzrokiem, jak od środka to wygląda
Miejska symfonia, uliczny styl
Rap w nas na zawsze tu będzie żył
Tu wiodę prym, pięć dla mych sióstr i braci
Kto daje wsparcie, wiarę, ten zyskuje nie traci
[hook]
[Verse 5: NDZ]
Jak każde małe miasto nie możesz piardnąć
Ploty mijają się z prawdą, taka mentalność
Kiedyś mnie zabrało. Mamy Jednostkę legendarną
Nie kojarzę z wojskiem, bardziej z zabawą
Bardziej z beztroską młodością różnie bywało
Tu ludzie sobą gardzą, pieniądze im przysłaniają
Dziś kojarzę je z rodziną, dziadkiem i babcią
To dalej AK miasto nazwane Górą Kalwarią
[Verse 6: Darióż]
Siema mordy, dzięki za zapro NDZ
Teraz dla was na tym tracku Skierniewicka reprezent
Słyszeliście moje Trzy albo z Proende w tym mieście
Darióż, Góra Kalwaria, trzecie podejście
Sami wiecie, co to miasto z nami porobiło
Każdy każdego tu zna, gdzie się było, tam się piło
Krzyczę coraz głośniej, występując z szeregu
Sprawdź nas człowieku, sprawdź, sprawdź nas człowieku
[Hook]
[Verse 7: Stolar]
To jest to miasto, gdzie się wychowałem
Tu poznałem pierwszą miłość, pierwszy kawałek nagrałem
To tutaj długopis stał się dla mnie narzędziem
Kartka była płótnem, a szyłem rymy wszędzie
Połączyło nas to miasto, połączyła nas muzyka
Piszemy tą historię, ona leci w głośnikach
To jest nasze miejsce i nieważne, co myślisz
To miasto Góra Kalwaria, lewy brzeg Wisły
[Verse 8: Zawi]
GK nasza ziemia, hejter płacze "Shut up" "f**a"
Bo z lotu ptaka podziwiam uroki mego miasta
I wzrasta satysfakcja, że jesteśmy tu razem
Góra naszym domem i życiowym drogowskazem
Na wieki wieków. Amen. Dużo ludzi wiele wrażeń
Czasem ból, czasem doznań, małe miejsce, czas pokaże
Kto nam bliski, a kto frajer, kto się sprzedał, kto udaje
O mój panie, czas na górsko-kalwaryjski taniec
[Hook]
[Verse 9: Hubi]
Góra Kalwaria codziennie wita mnie o świcie
Dla jednych mała mieścina, a dla mnie całe życie
To o Górze Kalwarii dziś mówimy na tym bicie
Zebraliśmy się tu dla was, kielichy w górę i pijcie
Kocham to miasto, mimo wielu wad
Mam tu swoich ziomków, traktuję ich jak brat
I idziemy za głosem serca, nie słuchamy durnych rad
Tętni w nas muzyka, niech spłonie za to bat
Joł
[Verse 10: Złoty Roger]
Moje rodzinne miasto to proste - Góra Kalwaria
Tu gdzie społeczniak znów dzwoni na pieprzony komisariat
Melanż często przedłużam do białego rana, wariat
Na hotspocie topię siano, no i rano jest awaria
Super nie wypowiadając, mówię sobie Jezus Maria
Pustka w kieszeni mnie wkurwia. Ta rapowana aria
Zaskoczyła, tak jak zwykle, choć nie była w kalendariach
Dokumentuje historię imprezowa kancelaria
[Hook]
[Verse 11: Patyk]
Nie ma tu szesnastek, bo tu są ósemki
Cały skład nagrywa na tej Kapsla pętli
Nie ma co ukrywać, utwór jest potężny
Cała zgraja ludzi wokół mnie potwiedzi
Jedziemy z tym koksem dalej, bo mnie nosi
Chyba dziś nie trzeba tu nikogo prosić
Wszyscy robią hałas, nikt tu nie posiedzi
Razem w ręce w górze "Kalwarii koledzy"
[Verse 12: CH022]
Ktoś najebany siedzi, ktoś zagaja małolatki
Plastikowe kubki, Jednostka nie prywatki
Jak Solfernus kiedyś wkraczam, uwaga
Pożyłem, zobaczyłem i dobre to były lata
Miasto AK podklepał mi braciszek
Adres zameldowania jeszcze miałem, inny wpiszę
Mi dowód ten cwel, co miał kategorię D
Elo pokale w górę. Pozdrawiam Górę
[Hook]