[VERSE 1] Czterdzieści procent wystarczy, żeby zdana matura - Egzamin dojrzałości - różnie w różnych strukturach - Uczyniły z ciebie kogoś więcej, niż przeciętnego przechodnia Ile wódki masz w żyłach? ile na spodniach? Bo jak pochodnia płonie w nas polskość To jest Polska - chłoniemy wolność Tak płonie, że w niektórych już wypaliła się duma Ten, kto ma hajs może wcale wolności nie skumać Pomyśl, lepszy martwy bohater, czy żywy tchórz? Gdy życie idzie pod młotek, czy gdy idzie pod nóż? W sumie na chuj ci blizny? I tak nie czujesz strachu Nie musisz odstraszać wcale nawet śmieci na dachu Sprzedaj się, sprzedaj, póki jest przydatny tu dziś Załóż róż, zrób hajs, na tym czego nie lubisz JP! HWDP! A jak ktoś ojebie ci konto Polecisz powiedzieć psom to, czy ziomkom? Pomyśl [HOOK] Chcę obudzić sumienie Chcę pobudzić myślenie Choć twoim życiem w ogóle interesować się nie powinienem Chcę rozbudzić sumienie Dlatego mówię ci - "pomyśl" Choć pewnie odpowiesz, bym nie mówił ci co masz robić [VERSE 2] Masz wybór: wiesz, że możesz wybrać to, co dobre Ale lepiej robić to, co wobec ogółu stosowne Powinieneś stanąć twarzą w twarz z tym, co się dla ciebie liczy
Teraz odpal emocje, rozsądek wycisz i pomyśl Twoje ziomki, czy aby radość z ich obecności nie niknie? Czy może nie chcesz kogoś zranić i tkwisz, bo przywykłeś Mówisz, że nie dbasz o to, co inni myślą Ale się plączesz w zeznaniach, gdy pytają o Twoją przyszłość Tam kicz jest trendy, a tamtego zioma nie lubimy Zróbmy go w chuj, choć dał mi więcej niż wy mi Powiedz jej: "kocham cie i cieszę się, że tak tu leżę" A ona w zamian się dojebie, że nazwałeś miskę talerzem Przeraża mnie zachowanie ludzi wokół mnie... w ogóle Chociaż sam nie jestem święty i gdy tak... pomyślę Naprawiam swoje wady, wytykając Ci błędy na co dzień Ale nie kurwie na ciebie co poranek w samochodzie. Pomyśl [HOOK] [VERSE 3] Ubolewam, bo nikogo już nie dziwi ten dramat że w TV najlepszą muzyką jest ta w reklamach że raperzy w swoich klipach mają fajne dupy Fajne dupy mają raperów w klipach - daj się kupić Jak się nie dasz, to nie nawijaj jak dymasz te fruzie O wiele ciekawsze jest jak se radzi ślepiec w autobusie A wiedz, że każdy dyma swoje nawet jeśli czyjeś Bo te są właśnie jego nawet przez tę chwilę. Pomyśl... a chuj tam