Mój rap - voodoo lalka, przetwarzam go pod siebie #tartak
Słabiak bułę zgarnia, zostaje tylko tarta
Kłody pod nogi? Lajt man, obczaj jaka zajawka
Na jedną sobie skakam, mogę ruszać do tanga
Widzę tu na parkiecie niezła dziewczyna
Let's play a game, ostre rżnięcie, #piła
I nie żeby tu jakaś deska z niej była
Lecz i tak swój gwóźdź programu w nią wbijam
Sypią się trociny, nie mówiąc już o liściach
Owoce zbieram dziś, ty później dajesz wycisk
Sok płynie, wszystko się klei #żywica
Smok był, więc teraz po raz pierwszy #dziewica
Chcą się kurwy sadzić? A kto to porozpyla?
Przesadzone obawy? Ich plany - pizda, zgniła
Oni męscy? Zbuduj dom, posadź drzewo, spłodź syna
Lewe ręce, impotencja, no a z drzewem wiesz, lipa
Mówią porąbany tekst, no a flow drewniane, weź
Kurs prosto na drzewo, zaraz będziesz skasowany #sęk
Kutasy mają nagle wersy jak Meek Mill
A serio jak te lasy - do wycinki
Potrzebne są tu cięcia, jak już masz się za śmiecia
Jeszcze się przydasz dzieciak #recykling
Wersy tną jak pojebani #sajko_drwale
I jak Johnny 11 palców, ale
Wszystkich, dla nich 4 na 5, wow
Mój stosunek? Głowa, gilotyna, ciach #Tomb
Podwojone jaźnie, kolejni psychole
Cóż, trzeba rozwiązać je, siekiera przez środek
I chociaż to nie Teksas, masakrę masz tu w banku
Pewne że na pedałków, nałożę zaraz łańcuch
Finał, maszyna wycina tu w pień, wszystko co rusza i nie rusza się
W ziemi korzenie? Wykopię więc je też, przegrana z kretesem, napisy, the end