[Zwrotka 1: Napster] Cisza jest wokół i nie ma nikogo oprócz nas Znika niepokój dziś jestem pewny tego na bank W oczach już widzę, że to co najlepsze chcesz mi dać I płyne, odpływam, tam gdzie mamy ten wspólny swiat Będę kradł Ci intymność i kładł tak jak to lubisz Licze hajs i pale szlugi, cały czas spłacam tu długi Ale tego u Ciebie, to nie spłace raczej nigdy Na chwile odszedłem, żeby zrozumieć własne myśli I nie czuje bym sie mylił, powiedzą ze zmiękłem Ja tu mieszam tyle styli, że Ci słabsi mogą zemdleć I znowu spędzamy noc razem, wejde w to głebiej Odeśpie to nad ranem, teraz daj mi tylko siebie I nie będą za mnie myśleć, za mnie życia nie przeżyją Ty przysuwasz się bliżej, moja dłoń z Twoją szyją Przyspieszamy tempo, odcina się rzeczywistość Mam takie wysokie ego jak tętno, to dzięki Tobie wszystko [Refren: Napster] Nie martw się o nic, śpij spokojnie już... Masz tu mnie, nie potrzeba słów Nie martw się o nic, mówią do mnie bóg... Mam już Cię, nikt nie zniszczy snu [Zwrotka 2: Napster]
Jestem pewny swego, w sumie zawsze jak coś zechce Jestem pewny siebie, zawsze chciałem jeszcze wiecej I dawał szczęście trap life, jak nie miałem nikogo Teraz hamuje na dragach, bo widze, że mam po co Czarna pięknośc jest od Lany, smakujesz jak pepsi cola Oni mieli akcje w windzie, my liczymy je w tygodniach Słuchałaś J. Cole'a, no to sam zacząłem śpiewać i Nuciłem po nocach te melodie, wciaż na ucho Ci Pewnie mi powiedzą, że wypuściłem lovesong Żyje zyciem, nie karierą, polecam innym chłopcom Rzucanie tutaj braggą, byłoby sporym nietaktem I nie musze tego robić, mam wyrobioną markę A Ty nie mów mi, że nie chcesz, tego tak jak Schodzę ręką w dół, wiem, że mam otwarty pas Schodzę ręką w dół, wiem, że ten odruch już znasz Kładziesz sie na barku głową mi i znowu znika czas [Refren: Napster] Nie martw się o nic, śpij spokojnie już... Masz tu mnie, nie potrzeba słów Nie martw się o nic, mówią do mnie bóg... Mam już Cię, nikt nie zniszczy snu [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]