I tak
Kończy się noc, zapada dzień
Już naprawdę niewiele jest
Nadszedł już czas, zamyka nas
W pustym pokoju twarzą w twarz
Odpowiem tak - nie jest mi źle
Do Twojej twarzy przywykłem już
Nie widzę jej, więc nie boję się
Utkwiłem wzrok w ściany spokojnym tle
Nie ma nas
Ach, nie ma nie
A klamkę trzyma przystojny Pan Czas
Nie ma Cię, przecież nie możesz być
Jeśli się odezwiesz chyba ze śmiechu skonam
Niebo pękło blizną, oczy zaszły mgła
Jest już bardzo blisko
Nie ucieknę stad, no skąd
Zresztą nie mam już siły
Przez okno patrzy pies, on też tutaj jest
Też czeka na Twój ruch
Ja dobrze wiem, nie zlęknę się
Dalej bez ruchu będę trwać
Dalej nie mówisz nic, dalej Cię nie widzę
Ani Cię lubię ani się brzydzę
Po prostu nic, po prostu Cię nie ma
Zachodzi dzień, zachodzi ziemia