[Zwrotka 1] Znika czas, spada czas jak suchy liść Drzewo życia w jednej chwili nagle gubi dni Kraniec realności rozmył znów gęsty dym Na powiekach już wyświetla mi się z miejsca niemy film Na tych ławkach teraz siedzeć chce tylko cień Ciągnie mnie za kołnież żeby wnet zniknąć gdzieś A ja? Rozglądam się dookoła Świat chyba zwariował, koszmarze, po co wołasz? Pustka, pustka, wzmacnia obraz wspomnień A mówią? Mówią - powtórka to nad grobem
Kiedy umrę weźcie i spalcie mnie na proszek Zabierzcie nad Japonię, wysypcie jak najmocniej Stoję tutaj sam, znowu płonie blant Wieje zimny wiatr, mokra od kropel twarz Przeżywam życie wspak, znika dla mnie czas To wszystko z tego ja, jestem tu całkiem sam [Refren] Minionych chwil cmentarz Tylko ja oglądam spektakl Wszystkie znajome miejsca Z mojego życia teatr, tamten ja to kukiełka [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]