[Wejście 1: Murzyn]
Zacznę tak, to będzie gówniane ale twój rap to kupa
Nawet Beethoven gdyby żył, nie mógłby tego słuchać
Wszystkie twoje teksty, ziomeczku, ja znam to
No uszy odpadają, potwierdzi to Vincent van Gogh
Powiem ci o kulturze, kurwa jeśli mnie nie myli pamięć
Jeszcze trzy lata wcześniej, myślałeś że hip-hop to taniec
Co do graffiti kurwa, nawet nie widziałeś dobrej wrzuty
Może widziałeś jedną, ale tą co robiłem ja, dla twojej dupy
Namalowaliśmy paskuda, no wiem, to niby nic nie znaczy
Ale przyznasz że co jak co, ale wrzuta bardzo adekwatna do jej twarzy
A więc jeżeli na bitach radzisz sobie tak samo jak na ścianach
To faktycznie twój rap, to jedna wielka plama
Na kiepskich raperów mówimy łaki, ty powiesz boy
Ale na takich writerów jak ty, prawdziwi wandale mówią toy
Ale to nie wszystko ziomuś, teraz powiem ci więcej
Od dzisiaj synonim do słowa łak, to po prostu, Jędrzej
Więc napiszę do Ciry, bo on jeszcze nie wie co tutaj się dzieje
żeby zmienił tytuł z łaki wypierdalać, na wypierdalać Jędrzeje
I co do stylówy tak ci jeszcze powiem ziom
Tak mi się kurwa trochę kojarzysz jak Pikej i B.R.O
No wiesz kurwa, śmiechy śmiechami ale jest w tym trochę prawdy
Wpadł do nas Jędrzej, promotor rapu dla metroseksualnych
Z dala od ulicy, pitbulli i maczet
Zwykłe rapsy Jędrzeja, dla kochających inaczej
Ale nie spoko, jesteś tolerancyjny ziomeczku świetnie
Jędrzej jakie robisz rapsy? Robię rapsy ciepłe
[Wejście 2: Jędrzej]
Tacy writerzy jak ty, to będzie tekst prosty
Sokiści ich kurwa puszczają z litości
I wiesz mam przed sobą taką pizdę i to jest dobre
że żeby dać wam się podszkolić nawet pociągi jadą wolniej
Moje punchline'y są jak pociski, nie potrafię ich zużyć
A przyjąłeś ich już w życiu tyle, że już wiem dlaczego jesteś murzyn
No to rzucę to tak, to was wkurwi, ale niestety tak to składam
że chcieć być czarnym, to jak kurwa kręcić na siebie bata
I wiesz że właśnie powiedzieć to trzeba
że to chujowe, on chce być czarny, a Albi wyboru nie miał
Poza tym, to pizda nie raper, do mistrza się sapie
Ziom wygram se battle, bo nikt tak nie łapie
A ten typ cóż, ponoć miał beef, na show upie
I wiesz że mogę robić zawsze to jak Mes, z głową
Więc nawlekam biografię na statyw, a on zbiera cotton
I nie wygrasz bitwy za chuj brat, więc przyznaj dziś dla kumpla
że nic tak nie niszczy jak mój rap i idź tam sam śnić głupstwa
Bo ta pizda myśli jak frustrat, a jedyne co teraz chce zobaczyć to big cyc #makumba
[Wejście 3: Murzyn]
Nie wiem co, ale z tym typem jest coś nie tak
No bo ciągle chla, powinien zmienić ksywę z Jędrzej na Himilsbach
Ale nie no dobra, mnie to nie interere panie
Ale wiem już kogo Pakol zaprosi na kolejną lufę i kolejne pytanie
Ale nie no dobra, to będzie filmik jak z bitew
Tylko wiedz, że to nie będzie walka z przeciwnikiem lecz z własnym bełtem
Finał dobrze jest znany, to jest kurwa oczywiste
Jak będzie wyglądać bitwa, wie tylko ten kto widział egzorcystę
Alkoholizm na bitwach, dobra ziomeczku powiem ci krótko
Po ostatnim WBW na pewno pamięta cię dobrze Dolar, Solar i Muflon
A kto tego nie widział, na pewno bo bitwie sprawdzi
Wystarczy wpisać na YouTubie - Jędrzej, najebus w akcji
Ale co najśmieszniejsze, on jest z tego dumny
Myślał że jego jest scena, a ludzie z widowni patrzą i mówią, o kurwa mamy drugiego Gospela
Ale dobra, niedługo pozna co to nauczka
Spytaj Proceente, on ci chętnie powie jak na scenie robi się żuczka
Typ nie pamięta melanżu i teraz będę wredny
On na pewno nie pamięta, co innego jego zęby
Niby chodzimy na te same, ale jego jest ciut inny
Ja wracam lżejszy o parę złotych, a on lżejszy o dwie jedynki
I dobra, ale się nie dąsaj kurwa
Nie bądź na mnie zły, nie zachowuj się wobec zębów jakbyś miał z nimi beef
Dobra ziomeczku, jeszcze cię błagam kurwa
Nie bądź dla nich niemiły, Jędrzej, ach Jędrzej, co one ci zrobiły
[Wejście 4: Jędrzej]
Puszczę bełta i mam dla ciebie dużo prawd
A ty to zobaczysz i będziesz chodził dumny jak mój paw
No i apropo Gospela, murzyn ma z nim dużo wspólnego
To chyba dzisiaj widać, wspólnego Murzyn i Gospel
Trzy słowa, dzida, dzida, dzida
No i cóż to jest Piotrek Filipczak, wygrasz, dobra idź stąd
Prócz nazwiska na bitwach, od Filipka różni cię tylko, wszystko
[Wejście 5: Murzyn]
Dobra, Jędrzej chciał być fighterem, to się kurwa nie mieści w głowie
Chciał walczyć w klatkach, więc dużo ćwiczył, na swojej klatce schodowej
No spoko, spoko ziomek, każdy musi gdzieś ćwiczyć
Ale skończyło się pizdą pod okiem i mandatem za zakłócanie ciszy
Dobra, byście go zobaczyli parę lat temu, całe manto
Oj jaki był prawilny, ale jedyne manto, to te które wyłapał od innych
Ale nie dobra, beka, beka, spoko, sprawdzał się coś na ringach
Nawet nagrał tutorial, jak się robi low kicka
Nie spoko, nie wiem czy widzieliście
A potem dobrze wiemy co było, o kurwa złamałem piszczel
Ale nie wszystko stracone, bo możesz być fighterem jeszcze
Zadzwoń do Pudziana, bo on walczy z każdym leszczem
I tutaj walka w klatce, to wcale nie jest głupi pomysł
Tylko trzeba dać jeszcze kratę na górę, żeby Jędrzej nie spierdolił
I dobra, moja wizja walki no to teraz człowiek patrz
Kurwa Pudzian błagam nie w twarz
Ale nie, po co w ogóle jakakolwiek muka, liść
Jego nie trzeba bić, wystarczy złożyć palce tak i mu w czółko pstryk
No i generalnie wtedy pada jak kłoda i momentalny zgon
Czarno przed oczami i rozkmina, o kurwa zapłaciłem za prąd
Pasy za zwycięstwo, taki chuj, nie dostaniesz nic
No chyba że kupisz dres adidasa, to będziesz miał aż trzy
Ale wiedz że, ciężka jest wojownika droga
Więc oszczędzaj szare komórki, nie bądź jak Andrzej Gołota
[Wejście 6: Jędrzej]
A propo wyglądu, powiem ci to dziś
Jesteś tak brzydki że nie przejdziesz nawet na krzywy ryj
A pójdę dalej i jestem MC
Masz tak małego chuja że już chyba jest wklęsły
Joł i teraz przyznasz, jestem mistrzem
Pierwszy raper który zamienił chuja na pizdę
I kiedy tutaj nawijam, to mam dobry progres
Ta pizda na nawijce ma jeszcze gorszy okres
Joł gorszy okres, i tak ci to powiem prawie
że krwawo się dzisiaj z tobą rozprawię
Ej i teraz chciałbyś wygrać pas WBW
Ewentualnie będziesz pod paskiem
Bo rozprawię się z tobą tak krwawo że lepiej sobie kup podpaskę
Joł i jestem tutaj, a ty masz taki słuch do muzyki jakbyś miał tampony w uszach
Joł i tak teraz jadę, zrymuję się to powiem z bitem
No powiedz synu, naprawdę reprezentujesz ulicę
Mówisz nie zapłaciłem za prąd i chuj
A dlaczego, bo są strasznie drogie rachunki
Ale teraz cię zranię, a nie dziwiło cię kurwa
że masz za duże rachunki tam gdzie jest twoje mieszkanie
Bo ci się kurwo podpiąłem pod skrzynkę
Hajs oszczędziłem żeby przyjść na bitwę
żeby teraz się rozprawić z tym synkiem
I Murzynkiem [Tekst - Rap Genius Polska]