[Zwrotka 1] Latam niczym Boeing, nie powstrzyma mnie nic Miej wzrok na mojej dłoni, przed bang usłyszysz klik Jak ma dusza pragnie wyjść z ciała, tak nazywam syf z głowy Mam na uszach syk – spadam, głowa stwarza zmysł mowy Stereofonia mych ust bije w uszy jak i po twarzach Tak was sobie oglądam i cóż, chyba jeszcze będę sie powtarzał Czemu wielu tak to zraża? Czemu wielu tak to męczy? Sukces mają za zbrodnię więc mi dane było go popełnić [Bridge] Czuję się jak stryczek, bo na mnie wieszają psy (ajajajaj...) Zagubione smycze, głowy wyrzucone za drzwi (ajajajaj...) Nie udaje, że nie widzę, wielu marszczy brwi (ajajajaj...) Niepodniesione słuchawki, bunt, odraza i wstyd (ajajajaj...) [Zwrotka 2] Niepodniesione słuchawki, krzyki sąsiadów za ścianą Przedpokój, na oczach klapki Zamiast w szafie tam je trzymają Jak budzi cię rano myśl, że myśleć o tym nie możesz Ja życie łapie za pysk choć kąsa przez to mnie w dłonie To Niepodniesione słuchawki i szczęk butelek pod klatką Szczękanie już mnie nie martwi skoro nie rozmija mnie z szansą Niepodniesione słuchawki, jak strzała w serce i wstyd Jak ręka dotyka klamki, ty się witasz, ja mówię: wyjdź! [Refren] Gonie myśli, myśli gonie, moje skronie czują pęd Mnożę zyski, zyski mnożę, znów może oplują mnie Ja mówię sh** (low, low), jak mówią giń (low, low) Bo schodzą mi poniżej pasa słowa ich (low, low)
Ja nie marzę, ja celuję, suche oczy dobrze mieć Po odwadze jak hejtujesz sukę w nocy mocniej jeb Stwierdzam, że nie ma jej pierwszej i drugiej To głuche telefony po pierwszej czy drugiej [Zwrotka 3] Jak nie chcesz gadać ze mną, to nie dzwoń, takie trudne? Tak działa każdy hejt, czytam to się karmię gównem Czego ty pragniesz już wiem, to nie przypadek rzadki To wyjaśnia pokrótce, że jesteśmy z innej bajki Laski piszą, nastki piszą, starsi piszą, wszędzie problem Komentują komentarze, obce twarze niewygodne Myślą, że są tacy hit, ja się zajadam popcornem Przecież już od dawna kurwy nie odbieram tych połączeń [Bridge] Czuję się jak stryczek, bo na mnie wieszają psy (ajajajaj...) Zagubione smycze, głowy wyrzucone za drzwi (ajajajaj...) Niepodniesione słuchawki, to odpowiedź, gdy któryś z nich mnie o coś spyta Niepodniesione słuchawki, to odpowiedź ty wsłuchuj się w nie, bo to cisza [Refren] Gonie myśli, myśli gonie, moje skronie czują pęd Mnożę zyski, zyski mnożę, znów może oplują mnie Ja mówię sh** (low, low), jak mówią giń (low, low) Bo schodzą mi poniżej pasa słowa ich (low, low) Ja nie marzę, ja celuję, suche oczy dobrze mieć Po odwadze jak hejtujesz sukę w nocy mocniej jeb Stwierdzam, że nie ma jej pierwszej i drugiej To głuche telefony po pierwszej czy drugiej [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]