I tak się właśnie kończy świat
Nie hukiem, ni skomleniem
Lecz szumem bełkotu ślepców
Zapomniałych swego upadku
Oto krew świata, strumienie Ichor
Strugi ciepłej śliny na pyskach Hylikos
Oto istota kielicha z Mateusza
Kształty bez formy, cienie bez barwy
Słowa bez znaczeń, możliwości bez celu
Promieniejące życie