6.00 rano absolutna ciemność Budzi mnie moja mała nieśmiertelność Słodki sen zakłóca, słodki hałas 'Tatuś już wstałam, już się wyspałam' Super mała, ale może jeszcze trochę pośpij Po wczorajszym treningu bola mnie wszystkie kości Albo obudź mamę, śpi tu w pobliżu Sandra przez sen mówi – dzisiaj Ty masz dyżur Dzisiaj ja? O f**… o f**… 'Co mówiłeś tatusiu?' – o tak… o tak… Cieszę się, że idziemy z psem na spacerek Ubieramy się, uderzamy razem w teren Wiesz Zuza, że rano wstawać nie umiem Ale wiesz gdy patrzę na Ciebie czuję dumę I choćbyś przeskrobała to i owo Słowo - cały czas będę tuż za Tobą. Osłaniam Cię, jestem tuż za Tobą Idź sama do przodu, jestem tuż za Tobą Byłem w tych chwilach, które już za Tobą I będę na zawsze… będę na zawsze. Osłaniam Cię, jestem tuż za Tobą Idź sama do przodu, jestem tuż za Tobą Byłem w tych chwilach, które już za Tobą I będę na zawsze… będę na zawsze. Patrzysz na świat tak pogodnie Znów pobrudziłaś spodnie Spadł Ci smoczek – podnieś Dawno powinnaś pożegnać się ze smoczkiem Ale wiesz jesteś moim oczkiem w głowie więc Jak być twardy wobec płaczu dziecka Tak nas może zmiękczyć jedna łezka Rozpacz w sekundę zmienia się w radość Rzucasz 'przepraszam', tak mam do tego słabość Nabieram się na to za każdym razem Kolejny raz puszczam Ci wszystko płazem Nie pochwaliłaby tego Twoja mama Nie pochwaliłaby tego Super Niania Dziś śpisz a tylko deszcz stuka o parapet Myślę sobie czy daje radę ten tata raper I wiem, że chcę być z Tobą na każdym etapie życia Cały czas tuż za Tobą.
Osłaniam Cię, jestem tuż za Tobą Idź sama do przodu, jestem tuż za Tobą Byłem w tych chwilach, które już za Tobą I będę na zawsze… będę na zawsze. Osłaniam Cię, jestem tuż za Tobą Idź sama do przodu, jestem tuż za Tobą Byłem w tych chwilach, które już za Tobą I będę na zawsze… będę na zawsze. Ulubiona zabawa to sto pytań do? co to? a po co? A czemu tak? A jak nie to co? Jak to możliwe? Tato a przeczytaj to Chowam pilota, ale już Zuza już chwyta go Miał być mecz, są 'Przygody Franklina' Czasem to przeklinam, czasem jak przeginasz Musisz oglądać z mamą i tatą fakty Czasem musze używać wyszukanych taktyk By okiełznać ten bunt dwulatka Nikt nie mówił, że wychowania to sprawa łatwa Ale jesteś największym darem, talizmanem I kocham Cię tak jak kocham Twoją mamę Kocham Cię za te wieczne brudne ubrania Za te niegramatyczne, cudne zdania Za tą spontaniczność w poznawaniu świata Twój tata zawsze będzie tuż za Tobą. Osłaniam Cię, jestem tuż za Tobą Idź sama do przodu, jestem tuż za Tobą Byłem w tych chwilach, które już za Tobą I będę na zawsze… będę na zawsze. Osłaniam Cię, jestem tuż za Tobą Idź sama do przodu, jestem tuż za Tobą Byłem w tych chwilach, które już za Tobą I będę na zawsze… będę na zawsze. Osłaniam Cię, jestem tuż za Tobą Idź sama do przodu, jestem tuż za Tobą Byłem w tych chwilach, które już za Tobą I będę na zawsze… będę na zawsze. Osłaniam Cię, jestem tuż za Tobą Idź sama do przodu, jestem tuż za Tobą Byłem w tych chwilach, które już za Tobą I będę na zawsze… będę na zawsze.