[Intro] Hip-hop mówi ci to coś Wiesz bez niego życie jest jak więzienie A ja jestem, jestem... [Verse 1] Jestem kompetentnym, konsekwentnym MC Mam mocne geny płodzę ciągle teksty Łączę dźwięki, kroję breaki z pętli Chce być wieczny jak te cztery elementy Kompletny komp i Technics konkret sprzęty Przelicz dwa miksery plus Alesis Byłem w błędzie rap jest moim uwolnieniem Bez niego życie to więzienie obrałem cel ej! Nie dostałem złota ale talent Już ponad dekadę z rapem kładę spać się Zawsze śpię, choć sen to kuzyn śmierci Rozumiem ją w pełni, widzisz, śpię jak zabity Ty syfilisie wbijasz chuja w klasykę A można być z jedną kobietą całe życie? Proste, więc nie skończę na rozwodzie Ja jestem z hip-hopem zajmę się jej potomstwem [Hook] Stawiam wszystko na jedną kartę Zagram va banque, muszę zagrać wybaczcie
Całe życie z rapem, jebę zdradę Ja - jej jedyny facet, a nie kochanek [Verse 2] Ta muzyka nadal jest obiektem pożądania Jest taka stara, ale jara mnie jej klasa Kasia, Anka, Magda aż do Oli Żadna laska nie ma szans jej zastąpić Bo kochasz tylko raz w życiu, to nie wybór Może wyjdź już, bo ten burdel się wyniósł Hip-hop to idea a nie: "kurwa, słuchaj" Ta wasza idea jest jak Orange - zżółkła Dla was to chyba miłość platoniczna Nawijaj a nie myśl o platynach jak fabryka Nie mam Audi, choć mój zeszyt to A4 WORD dał mi prawo jeździć, jadę wersy W łożu śmierci zagram jak magnetofon Choć nie przewiniesz tej kasety będę z tobą Jestem obok uskrzydliłaś mnie na wieki Mój anioł dał mi pióro którym piszę te wersy [Hook] [Tekst - Rap Genius Polska]