[Medium] To znowu ja! Księżycu, odbijasz światło Słońca Tak bez końca iluminujesz nam w oczach Srebro, złoto, dwa medale w parze To czym jest brąz, dom, szmaragdowym ołtarzem? Mając nazwę lepiej dotrę do szarej strefy Wśród komórek wspierających systemy Przemyśl, mózg chce byś podążał do mety To komety, niszczą piękno dzieci atmosfery Lubię sobie na ciebie patrzeć od lat Kupię lunetę i będę bliżej cię znał Uaktywnię wizję jesteś tym przyciskiem Ciskam mym wzrokiem I przyciskam do źrenic naocznie, OK! Wyglądasz tam jak dziurka od klucza Oglądam sobie przez nią Show, Truman jest tutaj Chowaj się za mną znaczy za planetą, prędko Rzuci cień na ciebie, skróci kąt promieni, zetnie Być pastelą, która wlewa się na księżyc Stworzę na niej tęczę, wszerz, zasznuruję wstęgę Wrzeszczcie! Jestem pierwszym, bo srebrny nie ma metki
Wieki nie ma, a przyklejany jest na rzepy Szukają Perpetum Mobile, stoją na niej Wyobraź sobie, że to Pluszsz, leży w szklance Buzuje, wypuszcza gaz, gardzi denkiem Rozbijam go I pluję w atmosferę [Outro: przemówienie Carla Sagana 'Pale Blue Dot'] From this distant vantage point The Earth might not seem of any particular interest... But for us, it's different Consider again that dot That's here... that's home... tha-tha-that's us The Earth is the only world known, so far.. to harbor life There is nowhere else, at least in the near future To which our species could migrate.. Visit, yes - Settle, not yet To me, it underscores our responsibility To deal more kindly with one another And to preserve and cherish the pale blue dot.. The only home we've ever known