[Intro] Baby, baby [Zwrotka 1] Znajdź azyl, zasyp nienawiść To wystarczy by trafić na kanwy tej wiary Znaj znaki, każdy ślad zapisz Aby szlaki trasy wygenerowały mapy Mam podróż w planach, plecak i karimata Na zapas balast, aparat sprawdzam atlas Tak z lotu ptaka, lekka improwizacja Zakładam zamiar, zataczam kawał świata, ruszaj Pusta puszcza, kompas to mój kompan Duża tundra, poznaj globus Piotrka Obraz widnokręgu w Peru, oraz wino w kręgu Greków Brazylijski Jesus, Chiński Mur, śliczny twór architektów Widzisz Luwr, słyszysz chód Aborygenów Zjazd na nartach w Alpach, Hajfa i Praga Każda stacja napawa nas by zaraz tam wracać [Refren] Ukryte miejsce tam gdzieś na planecie Ukryte miejsce może we wszechświecie Ukryte miejsce odnajdź tam własny cel Ukryte miejsce już wiem co nadaje mojemu życiu sens
[Break] Usiądź wygodnie, pomyśl, że jesteś w każdym z tych miejsc Niepotrzebne ci karty kredytowe, wystarczy, że chcesz [Zwrotka 2] Znudził mi się świat, wybieram się w kosmos Opóźnisz myślę start wahadłowcom, co? Na zewnątrz są, daleko stąd, dalej od słońc Kraje bez trosk, zbawienny ląd Rozkładając ręce szybuję w przestrzeń Popatrz na tą tęczę w atmosferze Patrzę w nicość, karmię nim wzrok Planetą tą, kamienną wciąż, asertywność Po raz pierwszy błękit, tętni w głębi źrenic Na przeciw śmietnik satelit Księżyc, uwierzysz w jego bębny, wciąż świeci Przesyt, ulewny welon w pełni, komety Mars, był tam Gift of Gab, idę ja Jowisz, Saturn, bronić rapu, w trudach wielu Trudno, Uran, Neptun, Pluton Przez pokolenia, bez pozwolenia NASA, zrób to [Refren]