[Refren] Nie jest źle, przecież ciągle masz ten chleb Nie wystarczy Ci że wiesz ktoś tam dziś nie ma co jeść Nie jest źle, przecież masz nad głową dach Nie wystarczy Ci że tam ktoś umiera znowu sam Nie narzekaj [Zwrotka 1] Ej. Ty przynajmniej masz gdzie mieszkać Coraz częściej los potrafi deptać Są miejsca gdzie ludzie boją się szeptać Myśląc po cichu jak tylko przetrwać Problemu nie znać to ignorancja Szaleje tyran w niektórych państwach W niektórych krajach leje się krew Gdy opozycja znowu działa wbrew Niekiedy też w ogóle nie szanują kobiet W Indiach głoduje wysuszony człowiek W Chinach pracuje za ryżu miskę Obozy pracy są na pewnej wyspie Te fakty wszystkie dotyczą istnień I rzeczywiście można pomyśleć Nie jest najgorzej i nie ma się co wściekać Można na prawdę oduczyć się narzekać [Refren] [Zwrotka 2] -Ej, Piotr. Co knujesz ziom? -No, z wujkiem rok buduję dom -O, to super krok, w ogóle łooł Własny kąt, azyl schron starczy co? -Przestań. Nie ma siana na taras W pracy awans, satysfakcja wygasła -No. A brzący zdrowe? -Zdrowe, nieistotne. Przedszkole, rower jest ciągle głośne, aż nie mogę
A Ty jak tam brat? Szastasz hajs? -Ja? Stać mnie na to żeby stać na skwał Oddycham i chodzę, korzystam z dobrodziejstw Usypiam spokojnie, spożywam, mam odzież i Robert na wojnie Olek na onkologię. Wojtek oślepł, Tomek w śpiączce Norbert w grobie. Koleś! Utnij smutki i złam oddech Proszę, próżny umysł bywa wrogiem [Refren] [Zwrotka 3] W niektórych krajach nie ma szkół i boisk Bo zniszczył je wystrzelony pocisk Pomysł środowisk na szczeblach władzy Biedny naród na dno sprowadzić Ty chcesz narzekać będąc w szponach mody? Są miejsca gdzie nie ma bieżącej wody Są miejsca gdzie w ogóle wszystkiego brakuje I większość ludzi po prostu głoduje Głupio się czuję jak widzę rapera Który tylko raz T-shirt ubiera I tylko raz zakłada nowe buty Nie wiem, jak można być tak zepsutym W zaszczutym świecie własnych potrzeb Nie widząc świata czujemy się dobrze Lubimy szczodrze siebie ośmieszać Oducz się dziś ciągle narzekać! [Refren] Haa! Jak powiedział mój kumpel Pjus, narzekam na wszystko, to takie polskie