Co słychać u was tam,
Z tamtej strony gwiazd.
Czy zazdrościcie nam,
Podziwiacie nas.
Nad pończochą igła, nić,
Wić się tobie nocy wić,
A tobie serce - bić.
Stygnie wódka w cienkim szkle,
Samotnieją ręce dwie,
Tak już mało mnie,
Tak już mało mnie.
Po tamtej stronie tła,
Po waszej stronie gwiazd,
Łaskawsza może mgła,
Mniej okrutny czas.
W mojej szklance na dnie piach,
W moim lustrze nagle strach,
Bo ja, bo ja, bo my,
I... i połączyć trudno tak,
Te dwa słowa w jeden znak,
To ja, ja i my, ja i my, ja i my.
Stygnie wódka w cienkim szkle,
Samotnieją ręce dwie,
Tak już mało mnie,
Tak już mało mnie.
Po tamtej stronie tła,
Po waszej stronie gwiazd,
Łaskawsza może mgła,
Mniej okrutny czas.
W mojej szklance na dnie piach,
W moim lustrze nagle strach,
Bo ja, bo my,
I... i połączyć trudno tak,
Te dwa słowa w jeden znak,
To ja, ja i my.
W mojej szklance na dnie piach,
W moim lustrze nagle strach,
Nie ja i nie my, i nie my. Nie, nie my