To miasto Paris Po nocach mi się śni Tam szemrze Sekwana Jak flaszka szampana W rytm walca, w rytm walca na trzy... Mówże mi, mówże Mówże o Luwrze Czy o Chiracu I Wojtku Pszoniaku A przede wszystkim Mów o Olbrychskim Troszku o Mrożku Paryskim gawroszku
To miasto Paris... Chodzą pod rękę Różne zboczeńce Czasem bohema I inne ekstrema Kasztana z żaru Zjedz na Pigallu No bo żołędzie Wiadomo, są wszędzie To miasto Paris Po nocach mi się śni Lecz nigdy, kochani Nie dałam tam bani Nie było po drodze mi...