2x Tonę w barze złym Tonę w długim spisie win Ja tonę, tonę w barze złym I dobrze jest mi z tym Tonę w suchym piasku plaż W białozielonych płomieniach brzasku Ukrywam przed miastem twarz Czekam aż utonę Tonę w nocnym szumie gwiazd W zatokach nieznanych miasta
Tracę czas, tracę czas I tonę W pustkowiach pluszowych kin W szpargałach, balowych maskach W splątanym łańcuchu szyn Czekam aż utonę A tak przywrócić chciałabym Tobie i sobie koronę A ja czekam w barze złym I tonę