[Verse 1]
Przed państwem teraz Kapitan Kajdan
Znów nie zgadzać się będą salda
To kolejny spektakularny powrót
Znowu czas na forsy dodruk
Kolejna szansa na to by się obsrać
Kapitan wrócił i zjara twoje dobra
Pale hajs ziom, mówiąc po ludzku
Lepiej zakop skarbonkę w ogródku
Myślenie przełącz na orient chłopaku
Uważaj gdy wypłacasz hajs z bankomatu
Nie znasz kompletnie dnia ani godziny
Mamie powiesz ze dresiarze cie skroili
Ale to nie prawda, to był kajdan
Skandal bo znów powrócił wandal
Dopadnę cie wkrótce nie będę kłamał
Bo ja pale forsę ziom, nie pale Jana
[Hook]
Kapitan Kajdan znowu na Fali
Nie pali Jana, Nie pali Jana, Nie pali
Płoną wypłaty choćby były ze stali
Nie pali Jana, Nie pali Jana, Nie pali
Kapitan Kajdan banknoty smali
Nie pali Jana, Nie pali Jana, Nie pali
Wedrze się oknem jeśli nie da się drzwiami
Nie pali Jana, Nie pali Jana, Nie pali
[Verse 2]
Kapitan Kajdan zmora twego portfela
To nie frajer z komisów Marvela
To żadna fikcja, trzymaj mocno gardę
Bo to kurwa dzieje się naprawdę
Kapitan bardziej super niż bohater
Gdy mnie spotkasz robisz szybko w gacie
Nie popełniam żadnych dobrych uczynków
Nie wołaj o pomoc w płonącym budynku
Pożar w mieście? To pewnie moja sprawka
Zaprószyłem ogień to żadna zagadka bo
Paliłem hajs, zajęło się mieszkanie
Uppps przepraszam, nie miałem tego w planie
[Hook]
[Verse 3]
Masz dobrą prace to bardzo się ciesze
Pracujesz po to by mi żyło się lepiej
Oddaj wypłatę ziomuś i nie stękaj
Twoja robota, pali się w moich rękach
Ciekawa sprawa ty dostajesz awans
Podwyżka płonie jak we wojnę Warszawa
Bardzo się starasz by wypłatę mieć obfitą
Wpadnę do ciebie dziesiątego z wizytą
Nie proś, nie błagaj bo ja nie odpuszczam
Spale ci forsę więc po co ta dyskusja
Kapitan Kajdan z WuWuniem sztama
Palimy hajs na grillu a ty palisz Jana!
[Hook]