ZWROTKA PIERWSZA
Spowite ciemnością jak przybytki rozkoszy
Przybijam do brzegu, tak bym widział Twoje oczy
Jak Henry Hayes, od zawsze wiem gdzie chowają się skarby
I nie pogramy w karty, bo już wędruję wzdłuż talii
Ty nie musisz mówić nic, gdy księżyc wisi w pełni
To jakbym musiał już stąd wyjść, bo dogasają świeczki
Żar zachodu w sercu mam, południowy dotyk w dłoniach
Szlaki spełnień dobrze znam, mowa ciała, mowa, mowa
Mowa usta szepczą już, choć jęki tu - nie słyszę słów
Bije serce mocniej, mniej więcej dotykam zmysłów znów
Kolej Twoja by się zdało, kłodę rusza tylko bóbr
Ale bobra nie ma, dzieła trzeba - dopełnić już tu
Chwila relaksu, nie, to relaks cały czas
Toniemy w sobie, dosłownie zgrywamy na czas
Siebie my, nie sami sobie, wodospad emocji, pyk
Dreszczyk emocji swą mocą przywitał kolejny świt
Ref. (Majk, Katarzyna Osowska)
Dreszczyk emocji przebija twoją głowę
I nawet nie wiesz kiedy już i czy dalej możesz
Dreszczyk emocji nagle przeszywa ci kark
I nawet nie wiesz czy dobrych słuchałeś rad
ZWROTKA DRUGA
Więcej dreszczy, szczy na leszczy, czy oklepany rap
W moich membranach, tli się tylko pulsujący bas
I nie mam czasu, tracić czasu na przeciętności szał
Lepiej przecieraj tu uszy, oczy karmione przez lans
Dość mam tych rad polskich raperów brat
Niech nawiną o sobie, a nie winią w sobie nas
Co drugi hipokryta, co trzeci alkoholik
Bo mówili w AA, by wypisać co masz zrobić
Trzeba mieć dystans, świadomość swej wartości
Ty nie musisz mnie słuchać, ja nie muszę brać cię w gości
Ja nie mam w obowiązku, ty nie masz obowiązku
Jak jesteś beton, to i tak nie wyciągniesz z tego wniosku
Przeszło mrowienie, przeszłością prawilnie biadolą
Się podnosisz z fotela, dreszcz emocji mieszasz z colą
Lubisz sample, nie słyszysz jak fałszuje bas
Gra** jaramy jaramy i palimy starych hajs, CO!
Ref. (Majk, Katarzyna Osowska)
Dreszczyk emocji przebija twoją głowę
I nawet nie wiesz kiedy już i czy dalej możesz
Dreszczyk emocji nagle przeszywa ci kark
I nawet nie wiesz czy dobrych słuchałeś rad
ZWROTKA TRZECIA
Bez tajemnic, porwij wszystko, wij w tańcu wir
Kocham każdą z kobiet, która odwzajemnia moją myśl
Kiedy czuć to mrowienie, ciarki przechodzą po plecach
A jedyne dreszcze to te ciepłe, które nie chciałyby przestać
Woof! To ten dreszcz, który ma trwać, a nie przechodzić
Chodzi o to by emocje współgrały, nie chciały kończyć
Być albo nie być, jak wejść i wyjść
Jak bić się z myślami, Forest nie biegnij, a idź
Nie każdy wie, udaje że, myśli że wie
Ma to w planach, dużo gada i zostaje jak jest
Pada szpada, wypada, na sagan, biada i cześć
Tak się składa, by poskładać w całość miłość i mieć
To spełnienie, wespół mienie swoich potrzeb
I nie muszę ganiać jej tu krotnie, by zdjęła ze mnie klątwę
Myślenie roztropne, bardziej proste jak blues
Więcej życia w życiu, niż na ciele gęsty kurz!
Ref. (Majk, Katarzyna Osowska)
Dreszczyk emocji przebija twoją głowę
I nawet nie wiesz kiedy już i czy dalej możesz
Dreszczyk emocji nagle przeszywa ci kark
I nawet nie wiesz czy dobrych słuchałeś rad