[Intro: Buka] Postać jest fikcyjna Opowieść nie jest oparta na faktach Ale pan Antonim jest prawdziwy [Verse 1: Buka] Pan Antonim to jest stary alkoholik Jego stary to hedonizm, a stara to popić Stara to popić, ale ma kaca od rana, odwraca cata ogonem 2kc wrzuca do gara, to fatamorgana, bo wraca napierdolony potem Pan Antonim jest szalony trochę Bo czy jak staje na oknie grozi, że nie skoczy, to jest dobrze z gościem? Po czym biegnie po gzymsie na oślep, tam Po rynnie chce ostrzec, że jest samotny #strażak_sam Robi wszystko za dwóch, szczególnie jego fiut W sumie chuj wie o czym myśleć, gdy bije do dup - uściślę Zna się na geometrii, oczywiście #matematyk
Wie jak uskutecznić wszystkie #trójkąt_prostopadły Liczę do 69ciu i masz przestać Myśleć o seksie, w podejściu na jeźdźca To bestia, bo jak zapieprza nie hamuje na ręcznym I czasem pali gumę, choć nie żuje - na przejściu dla pieszych Miałeś nie grzeszyć - wara, chodzi o prędkość buntu Dla niego kilometry to miara wchłoniętych trunków Co do stosunku... to masz go po tym tu jak w banku To on wyzwoli w nocy wszystkie kojoty z poranków! Ulubiony film fabularny, gdy pije do speeda?! Na szklanym ekranie "Titanic" i "Struś Pędziwiatr" A jak skończy oglądanie w bani nagły chillout Ta, jego cały chill jest out - nie ma pana Antonima... [Tekst - Rap Genius Polska]