[Zwrotka 1: Medi Top Glon]
Jestem stąd, PCP moim domem tu się wychowałem
Przesiąknięty atmosferą bloku dorastałem
Przyszedł zły czas, zła decyzja na druga stronę rzeki przedostałem
Jak na obcy teren musiałem emigrować
Przykuty do osobnej ławki
Nigdy nie przestałem bywać w tym miejscu
Nigdy nie przestałem biegać, nie przestałem ściemniać
Widać w tym gdzie moda zło konieczne
Niech zrozumie każdy szczyl
Potem za późno nieraz do księżyca będziesz wył
Co drugi doświadczony w boju
Betonowy gang twardy jak stal
Wspólna zasada jak ci nie dadzą weźmiesz sam
Sam spoko - Społem albo Biedronka
Chwila strachu potem się wie podomka
Hajs do kieszeni piąteczka, miłego dzionka
Ciągle na podsłuchu starych bab
Ale mają kolejnego pionka
A nam dalej w głowie zielona K-pax załoga
Jakoś to będzie przecież syf jest wszędzie
Syf jest wszędzie, mówi się często
Słychać każde pierdnięcie na projekcie
Trzymasz głowę dumnie wysoko w chmurach
Zmiany są dobre jak nauka
życie wyryte na murach
Za to nie dostaniesz dwu i zera
Ogień w żyłach, uwierz w siebie
Umysł potrafi strawić wszystko
Każde napotkane gówno
Ciężka lekcja i sprawdź to Universal
Na kanciapie czy na salonach
Zawsze garda odpalana
Wiesz co chcę powiedzieć?
Jesteś z Rataj i to ratajscy zawsze będą w tobie siedzieć
Czy w bogactwie czy w biedzie
Zawsze w tobie sie nie pozbędziesz
PCP, NLB zawsze w tobie będzie
PCP, NLB zawsze w tobie będzie
[Refren: Medi Top Glon & Gandzior]
Jestem stąd, PCP moim domem
Glon i Gandzior, młoda krew, lepkie dłonie
NLB na zawsze we mnie
Ogień PCParku płonie, ogień PCParku płonie
Jestem stąd PCP moim domem
Tu wciąż pod prąd walczymy z codzienności smrodem
Gandzior i Glon na wszystko z NLB sposobem
Na wszystko z NLB sposobem
[Zwrotka 2: Gandzior]
Zobacz jak frustracje rosną
W trudnych chwilach jest naprawdę ostro
Dlatego wciąż zielono w głowach
Jak w PC Parku wiosną
życie ratajskiej kuny nie jest sprawą prostą
Jest wielu takich co chcą powiedzieć dosyć stanowczo
Niestety zawsze ktoś musi iść z pozoru drogą prostszą
Uwaga, garnitury kosy ostrzą, rozwaga
Przetrwają ci którzy ją w głowie noszą NLB
O nic sie nie proszą
I mam to w dupie, że dla rządzących jestem kategorią gorszą
Wszyscy w pogoni za forsą w tym wyrastamy
To moje miasto a w nim park ukochany
Park konsumentów, park złą sławą owiany
Tu nie brakuje radców wałów, ghany
Z tego jest znany takie karty takie many; wiadomo
Też chce mieć kasę ale pierdolę tanią farsę
Drogi mam własne na projekcie, chwile w ratajskim getcie
To zryta bania, ja kryje tyły Glona on moje też osłania
To może sie okazać kluczem do przetrwania
Bo chujowo gdyby miało sie okazać, że starania poszły na nic
świat bez granic i barier, pieniądza i karier
Ja wciąż jak hary w pionie
Zapierdalam żeby nie zostać w ogonie
A ogień PCParku płonie, a ogień PCParku ciągle płonie
[Refren: Medi Top Glon & Gandzior]
Jestem stąd, PCP moim domem
Glon i Gandzior, młoda krew, lepkie dłonie
NLB na zawsze we mnie
Ogień PCParku płonie, ogień PCParku płonie
Jestem stąd PCP moim domem
Tu wciąż pod prąd walczymy z codzienności smrodem
Gandzior i Glon na wszystko z NLB sposobem
Na wszystko z NLB sposobem [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]