Jak co rano wstaję i przez okno sprawdzam świat Jakbym chciał, chciał na głowie stanąć Żeby wszystko było naj, jakiś czas Za telefon łapię, pogotowia numer znam A tam co rano mówią tak Jeśli nawet cos się stanie to nie może być zupełnie Przeciw nam Jeśli nawet coś się zdarzy, dobre wiatry tam pod chmury wzniosą nas Pogotowie dla mnie ma zupełnie inna twarz, już ja ją znam
I nikt nie może do mnie się dodzwonił, przecież dzwonie Ja, cały czas Za to już wieczorem, właśnie ona słucha jak Tak jak rano mówię ja Jeśli nawet cos się stanie to nie może był zupełnie przeciw nam Jeśli nawet coś się zdarzy, dobre wiatry tam pod chmury Wzniosę nas