{Intro}
Jak się srasz o każdy track na moim koncie to
Odpierdol się! Odpierdol się!
Panie pośle co się kapiesz w mojej forsie, ej
Odpierdol się! Odpierdol się!
Panie policjancie w pierdolonej corsie
Odpierdol się! Odpierdol się!
Przecież ja i tak prawie leże na mordzie, ej
Odpierdol się! Odpierdol się!
{Wers 1}
Rap to muzyka buntu, wiesz?
Pierdole ze stanów klisze
Nie ugram kilku punktów też
Nie nagram tego, co chcesz usłyszeć
Buntuje się bo ledwo dysze w tym kraju
Wszystko podnosi mi tętno
Przyszedł czas na manifest o treści:
"Weź się dziwko odpierdol"
Nie jest mi wszystko jedno
To wiem na pewno
Skąd brać mamonę, podpowiedz
Porównaj cenę kwadratu na biedo
I średnią pierdolonej krajowej
Ceny są rekordowe
Zbuduje szałas, urządzę, gotowe
Kurwa, mogłem głosować na PIS bo dają pieniądze darmowe
Sracie ludziom na głowę
Którzy jeszcze tyrają na ten kraj
Społeczeństwo roszczeniowe
Umie powiedzieć tylko: "Daj"
Weź sobie cały mój jebany hajs
Weź całą pensję i rozdaj biedocie
Polska to żaden pierdolony raj
Biedni są wszędzie tylko nie w robocie
Jeżeli możesz pracować kmiocie
Ale nie tyrasz bo państwo do przecież
To jesteś jebana kurwą i śmieciem
I gardzę tobą najbardziej na świecie
Rozumiesz co chce przez to powiedzieć
To nie tak, że na wszystkich biednych pluję
Mogę komuś pomóc jeśli na to zasługuje
{Refren}
Jak się srasz o każdy track na moim koncie to
Odpierdol się! Odpierdol się!
Panie pośle co się kapiesz w mojej forsie, ej
Odpierdol się! Odpierdol się!
Panie policjancie w pierdolonej corsie
Odpierdol się! Odpierdol się!
Przecież ja i tak prawie leże na mordzie, ej
Odpierdol się! Odpierdol się!
{Wers 2}
Rap to muzyka imigrantów
Zrodzona w bólach i w pocie
Zamiast narzekać na jebanych kanatów
Może powinienem siedzieć w samolocie
Gdzieś w Majami na robocie, nawet na czarno
Zamiast jebać za pół darmo
Wcale nie liczyć na krocie
Podobną wypłatę zgarnąć, ale pod palmą
Wkurwia mnie polska mentalność
Idziesz na bloki wcale nieznany
Masz gościnność legendarną
"Na chuj się gapisz pedale jebany"
Ale ja wolę panny serio
Chyba mnie pan z kimś pomylił sory
Nawet się kurwa nie znamy ściero
Lecz się trzeba dopierdolić, nie?
Polacy co to nie oni, kurwa
Komu on nie przypierdoli, w turban
Ile on nie ma patoli, sułtan
W robocie każdy gnoi, chujka
Bolesna była ta dwójka
Jak po kebabie w ostrym sosie, co jest?
Chce ci się krzyczeć, chuj tam
Zamknij mordę i rób swoje
Może przestaniesz bredzić jak pojeb
Chuj mnie obchodzą twoje plany
Bo dawno temu obsrałeś zbroje
Boisz się teraz każdej zmiany
Od kilku lat w miejscu tym samym
Ciągle skitrany w urojeniach
Póki nie przebijesz tej bańki mydlanej
Rzeczywistości nie pozmieniasz
{Refren}
Jak się srasz o każdy track na moim koncie to
Odpierdol się! Odpierdol się!
Panie pośle co się kapiesz w mojej forsie, ej
Odpierdol się! Odpierdol się!
Panie policjancie w pierdolonej corsie
Odpierdol się! Odpierdol się!
Przecież ja i tak prawie leże na mordzie, ej
Odpierdol się! Odpierdol się!
{Wers 3}
Rap to muzyka bloków
Ja się chcę przenieść na apartament
To już nie domena idiotów
Którzy ledwo klecą, zdanie ze zdaniem
Dziś rap na czerwonym dywanie
Kosi w kurwę baniek, nie chodzi o stówki
Za jedno jebane nagranie ma w kiermanie
Z rok mojej harówki
Zawsze chciałem do czołówki
Lecz jebać wymówki, kurwa
Zrobimy do sami
I chciałem mieć w kurwę gotówki
Lecz od podstawówki najbardziej
Chciałem być znany
A teraz gdy pierwszy koncert za nami
Byliśmy zesrani, bladzi jak kreda
To tak mnie wkurwiali najebani fani
Że momentami ich chciałem zajebać
Żyć się tak kurwa nie da
A to było kilka godzin
Co miałbym zrobić gdyby było trzeba
Wciąż przez to przechodzić
Mi to na szczęście nie grozi
Się nie zanosi, by było inaczej
Hajs też by mi pewnie nie dogodził
Tak sobie to kurwa tłumacze
Jest jak jest i nie płaczę
Tak na to patrzę
Fajnie jak z rapu coś skapnie
Się dostrajam do wydarzeń
Odkąd nie mażę, już się nie wkurwiam przesadnie
Nikt mnie ze złudzeń nie okradnie
Uczę się twardo po ziemi stąpać
Trzeba uważać czego się pragnie
Bo można to kurwa dostać
{Refren}
Jak się srasz o każdy track na moim koncie to
Odpierdol się! Odpierdol się!
Panie pośle co się kapiesz w mojej forsie, ej
Odpierdol się! Odpierdol się!
Panie policjancie w pierdolonej corsie
Odpierdol się! Odpierdol się!
Przecież ja i tak prawie leże na mordzie, ej
Odpierdol się! Odpierdol się!