[Zwrotka 1: Luxus]
Widziałem ten ból, sam też czułem stratę
I ten z pogrzebu tłum, gdy się snułem nad ten
Grób, w którym leżał kumpel - osiemnastolatek
Była piękna jesień lecz poza nią nic nie było takie
Do dziś się zastanawiam co czuł kiedy umierał
I czy chciał zrezygnować, ale szans na to nie miał
Sam odebrał sobie życie. Jak? Nie ważne teraz
Ważne co się musi stać, być nie umiał się pozbierać
A Łukasz nie spełniał profilu ofiary
Wysportowany i przystojny, zawsze dobrze ubrany
Na luzie, uśmiechnięty, należał do popularnych
Chociaż uczniem był średnim to nie było aż tak źle
I jeszcze jedno, bo nie wierzę, że tak było
Na pewno nie zrobił tego tylko przez straconą miłość
To brednie, bo każdemu z nas to się przydarzyło
I choć ciężkie jest to za mało, żeby wydać wyrok..
[Hook: Piotr Mróz]
Czekam dziś, proszę wejdź przez me otwarte drzwi
Może dziś będziesz w stanie pomóc mi
Parę chwil tylko tyle, nie chcę więcej nic
Moje sny są spokojne, Ty już możesz iść...
[Zwrotka 2: Luxus]
Dla mnie do dzisiaj to jest wielką zagadką
Bo Łukasz był z rodziny, która żyła w dostatku
Miał więcej nawet jeśli chodzi o start, choć
Najczęściej trzeba z siebie więcej dać w to
Wiem, że nie chciał nikogo zawieść to pewne
Ale nie miał wtedy tego co mu było potrzebne
Najczęściej się śmieje ten kto cierpi najwięcej
A inni usłyszą krzyk Twój dopiero, gdy pękniesz!
Powiedz kto zawinił i nie spełnił swej roli?
Znajomi, kumple, rodzina, nauczyciele w szkole?
Czy było by inaczej, gdyby otoczenie w porę
Zareagowało i dało Łukaszowi podporę?
Zobacz jak obojętne nam co się stanie z kimś
Czemu nie widzieliśmy tego, ze snuł się jak manekin?
Nie wybaczę sobie, nigdy nie zniknę z tej listy win -
Być może nie mogliśmy wiele lecz nie zrobiliśmy nic...
[Bridge: Luxus]
Nie zrobiliśmy nic...
Nie zrobiliśmy nic...
My nie zrobiliśmy nic..
Miał tylko osiemnaście lat, a my nie zrobiliśmy nic...
[Hook: Piotr Mróz]
Czekam dziś, proszę wejdź przez me otwarte drzwi
Może dziś będziesz w stanie pomóc mi
Parę chwil tylko tyle, nie chcę więcej nic
Moje sny są spokojne, Ty już możesz iść...