To jest mój trans, to jest mój sens To jest mój sen chociaż, to nie jest ten To rzeczywistość która przecież przynosi przyszłość A teraz teraźniejszość znów daje rap ten gęsto Daje ten rap często, rap ten ma w sercu mniejszość Mniejszość - czyli Trego Maja TDW Jestem dumny z tego, że pozdrawiam go znów Ej Trego Maja, w gębie {?} zgraja Ej Trego Maja, wiem nie {?} bania Która wciąż myśli, myśli, się zamyśla Może nad tym co nie trzeba, ale w sercu ciężki krzyż ma Nie jebany Hare Kryszna Tylko rzeczywistość kurwa która jest tu dla mnie bliska Z bliska, to co nie jest mam po ścieżce Depcze, depcze, często szukam sytuacji lepszej Chociaż czasem jest bez wyjścia, lepiej gram z deszczem
Rozumiesz mnie ty ciulu będę darł się aż do bólu Bo jestem taki człowiek, że jest dla mnie jeden guru A nie ten kurwa system który z powiek sen mi pryśnie Pryśnie, pryśnie, pryśnie, prysnął W dresie dre się, w biednym, ale dobrym dresie A nie wiozę się, nie grożę, ale liryka wiezię się Jak Mesiem, jak {?} na moich małych barkach Nie liczę na farta, może fart postawi na mnie Wiem, najcięższej roboty nikt nie odjebie za mnie Nikt nie odjebie, ja odjebię nie w gniewie Nikt nie odjebie, ja odjebię nie w gniewie, w gniewie Parapapa, parapapa, nie liczę na farta, może fart postawi na mnie Parapapapapapa