(x2)
Teraz jestem ci niepotrzebna
Teraz mnie dla ciebie nie ma
Później zabraknie ci tego istnienia
Ty kiedyś za łakniesz, za łakniesz
A gdybyś nie wiedział gdzie się podziewam
To będę tam, gdzie ziemia dotyka nieba
Wtedy będę w drzewach, będę w korzeniach
Będę w proszę, dziękuję, nie trzeba
Gdzie czas nas nie zmienia, gdzie trzeba umierać
Higiena istnienia nabiera znaczenia
Gdzie schemat w ocenach już dawno byś przepadł
Bo wartość sumienia rozwiewa dylemat
Będę tam gdzie początek się miesza z końcem
Tam, gdzie proste to co wzniosłe i robię co chcę
Gdzie kroczę z czołem wzniesionym doniośle
Gdzie oka kątem dobrze spojrzeć
Gdzie projekt z nastrojem to nierozłączny komplet
I każde westchnienie wnosi trzy grosze
Gdzie problem się cofnie pod małym oporem
(x2)
Teraz jestem ci niepotrzebna
Teraz mnie dla ciebie nie ma
Później zabraknie ci tego istnienia
Ty kiedyś za łakniesz, za łakniesz
Gdzie postęp konkret i pełen dostęp
Dobre może się podnieść kosztem tego co gorsze
Gdzie słońce jak obręcz świecące najmocniej
Będę w krainie zupełnie ci obcej
Będę tam, gdzie poemat z mieszkań wypełza
Gdzie wena przybiega jakoś od niechcenia
Gdzie w głębi fotela potęga odlewa
A gęsta esencja się pcha na piedestał
Gdzie ekstrakt znaczenia na kartkę się przelał
Potencjał co drzemał rozpędu nabiera
I gdzieś w zakończeniach zazębia się przedtakt
Od dziś będę tam, gdzie się mnie nie spodziewasz
Lilu - Poetyka lyrics
Album La