Austriacka szkoła w ekonomii
Dla normalnych ludzi, a nikt o niej nie wspomni
Wszyscy żyjemy w keynesistowskim dogmacie
Konsumpcja napędza gospodarkę, bracie
Oszczędności to zło, bo załamują popyt
Gospodarce grozi wyciągnięcie kopyt
Państwo musi wkroczyć i stymulować
Wydatki rządowe mają wszystkich uratować
Z naszych podatków, będą zapłacone
Nie widzę tu logiki, a co ty mi powiesz?
REF:
Austriacka szkoła w ekonomii
Von Mises, Von Hayek, o nich nikt nie wspomni
Ostatni obrońcy cywilizacji
Wolności i własności, nie kolektywnej abstrakcji
Kolejny problem, to matematycy
Wolną ludzką wolę trzymający na smyczy
Funkcji, równań i modeli ekonometrycznych
Nie mających żadnych zastosowań praktycznych
W realnej gospodarce, gdzie występuje zmiana
Gdzie zachcianka konsumenta musi być zaspokajana
W tym jest rola dla przedsiębiorcy
Ale tutaj matematyk swój model nagle kończy
Przedsiębiorca, dynamiczny kreator
Jest wrogiem statycznej gospodarki zatem
REF:
Austriacka szkoła w ekonomii
Von Mises, Von Hayek, może ktoś o nich wspomni
Ostatni obrońcy cywilizacji
Prakseologii, nie statycznej aberracji
Socjalizm nie działa, jak wykazał von Mises
Brak własności prywatnej powoduje taką bryndzę
Że nie da się zasobów alokować racjonalnie
Ile butów, ile śrubek - to nie jest takie ban*lne
Jedynie rynek wolny od interwencji
Gdzie występuje zjawisko konkurencji
I ceny zależne od preferencji konsumenta
Optymalnie poradzi sobie z wytwarzaniem sprzęta
Kapitał, to podstawa, powstaje z oszczędności
Tylko realnych, nie stworzonych w księgowości
Banków, tej szajki, co pożycza nieswoje
Cykl koniunkturalny wtedy wypuszcza powoje
REF:
Austriacka szkoła w ekonomii
Von Mises, Von Hayek, każdy dzisiaj ich wspomni
Ostatni obrońcy cywilizacji
Złotego pieniądza, nie fiducjarnej kreacji