Jeśli na świecie jest jeszcze coś świętego To ta góra widziana z domu mojego To drzewo i rzeka I uśmiech człowieka Krzycze z całej sily Zbudujmy im świątynie Niedowierzący w to, co widze Niedowierzący w to, co słysze Niedowierzący w to, co robią Niedowierzący własnym słowom Patrze, nie wierze, dziwię się szczerze, Że ludzie zwątpili w swe znaki w świątyni Wybacz mi Góro, że wszystkich nie nawróce Przyjmij mnie Góro, gdy w proch sie obróce
Niedowierzący w to, co widze Niedowierzący w to, co słysze Niedowierzący w to, co robią Niedowierzący własnym słowom Kult prostej drogi ze wszechstron mnie otacza Zabija sny, coraz bardziej przytłacza Jeszcze modlę sie szczerze Ale sam juz nie wierze Przestałem byc sobą, poszedłem prosta drogą Niedowierzący w to, co widze Niedowierzący w to, co słysze Niedowierzący w to, co robią Niedowierzący własnym słowom