Nie lubimy tego pana bo on jest głąb On wytwarza wokół siebie pozór Nie lubimy tego pana bo on jest głąb Nałożymy temu panu dozór Za każde słowo w rzędzie Po dupie się odbędzie Za każde słowo w rzędzie Będziemy lać po dupie prać Aż w końcu się nauczy Bo go na to stać Nie lubimy tego pana bo on jest głąb On wypuszcza cwaną paszczą balon Nie lubimy tego pana bo on jest głąb I zrobimy temu panu nalot Za każde słowo w rzędzie Po dupie się odbędzie Za każde słowo w rzędzie Będziemy lać po dupie prać Aż w końcu się nauczy Bo go na to stać E jaki cynicznie wielojęzyczny jaki mądrala
Ej, E jaki cynicznie wielojęzyczny jaki mądrala E jaki cyklicznie patologiczny jaka lala Polubimy tego pana jeśli jest stąd Gdy pokocha nagiej prawdy walor Polubimy tego pana jeśli jest stąd Jeśli nie to zarządzamy nalot Za każde słowo w rzędzie Po dupie się odbędzie Za każde słowo w rzędzie Będziemy lać po dupie prać Aż w końcu się nauczy Bo go na to stać Nalot nalot Opadnie z ciebie galot E jaki cynicznie wielojęzyczny jaki mądrala Ej, E jaki cynicznie wielojęzyczny jaki mądrala E jaki cyklicznie patologiczny jaka lala