Taa, a może to cała planeta stanęła tak nagle jak w odwrocie żagle mam Ma- Magle, magle, magle w głowie, porwane sensu kable Gdyby nie to, że nocą przypinam ciało do łóżka pewnie wyleciałbym w kosmos i rozpadł jak scrable Ble, ble lecz zapiąłem pasy i może to przez to zostałem sam, a cisza depcze mnie i szepcze ze wszech stron, myślę przytomnie może to mnie a ich obcy poddają psycho testą , iluzjo szelestą bezdomny eluce ma całe królestwo stworzone może na podobieństwo cienia To jak planeta systemu mechanicznego tchnienia, przedmioty tu to byt somoistny żyjący bez ubezwłasnowolnienia Bez myśli czy cieczy niczym tajemniczy świat materialnej pieczy, miasto Samo zużywających się wzajemnie rzeczy, wśród betonowych ścian malowanych byle czym. Siedzę tak sam, statyka psychikę kaleczy milczącą obławą samotnej histerii Pustka zaś zalewa wodospadami minimalnych dialogów materii, słyszę szepty bakterii Z kotami gram w kuku na głównej arterii Jestem tu sam więc gadam do nich , gadam do ścian, siebie stawiam na własnej dłoni, głowa naładowana jak ebonit wylewa się niczym kram do posępnej boazerii
Jak przegadać ciszę?? Wijącą się tu niczym gęste nici pasmanterii Cisza w centrum, cisza na krzykach, szelestem szepcze ze wszech stron połyka. Jak przegadać ciszę?? Bodajże po raz enty, ej skąd te głosy płyną? i którędy? ocieram się o ludzki egocentryzm szeroko pojęty i znany..jak? zaklęty w was samych Nas nazywanych kosmosu materialistami, co? mega łatwo jest omamić was głupotami My,wy ,my, wy, my to nie my, nafaszerowani depresjami pragnień i marzeń minami, ciągle myślicie że stoicie w epicentrum a reszta to spektrum zdarzeń bez sensu, zaraz zagłuszę Cię szumem ogółu od ogółu do szczegółu , odseparowani z tytuły swego indywiduum. Jak przegadać ciszę?? Wijącą się tu niczym gęste nici pasmanterii Cisza w centrum, cisza na krzykach, szelestem szepcze ze wszech stron połyka. Jak przegadać ciszę??