znów otumania, moje wargi podraznia, przed wszystkim chce mnie osłaniać, kim więc dla Ciebie jestem powiedz, ej, jebie mnie co sobie dopowiesz, plyne nurtem, znow cie kusze, daje ci siebie hurtem, byś miała mnie więcej na później, to inna wiadomosc, znow gubie sie, trace swiadomosc, inny prąd, który sprawdzam, inny ląd nie ogarniasz wszystkie kłamstwa pochłania, trace kręgi tych ludzi, wmawiam, ze suka sie łudzi, niech się tak dalej połudzi... tym razem to nie puste słowa, wylewam na kartke co w sercu chowam, chce zapomnieć, ty walczysz nadal, ja musze spadac, dzis jebac bragga, papier kartka - i szczere slowa w czterech scianach - zamknięty ponad - siebie daje to jej - chcesz być suką, na raz ha, mimo tych klamstw, dalej wchodzisz do bagna, siedze znow w chacie i mysle jak zrobic ten numer, wybieram numer do niej, choc wacham sie w sumie, co powiem jej? ze moze ja kocham, albo nienawidze, proste, ze jestem tym typem ktorego nie sprawdzasz, ale go pragniesz, rozwijam zagle, ty pchnij to dalej, jak jestes szczery to powiem prawde, no powiedz mi jak jest, podobno znasz mnie, widzialas na miescie z kumplami,
jak z henessy na czarno ubrany, znasz by sie chwalic, znaja kolezanki, sprawdzaja tracki, smieje sie ze to fanki, ja wiem, ze jestem tym typem co w sercu ma pustke, wyceniasz mnie na wiecej niz warte to trudne - utrudniasz kocie, sens to nie sa problemy mowie, odp**ny na porazke, walcze o sukces, ogólnie to plany by iść po więcej, by pnąć się w górę, jeszcze nie rozumiesz, wypełniasz mą pustkę - jesteś jak tlen, bez Ciebie nie usnę, widocznie inaczej nie umiem, może to dla mnie za trudne, a może inaczej nie umiem, i nawet jesli dzis nie odbierzesz, dotre do Ciebie - wiem gdzie jestes, gdzie sie chowasz, krzyknij ze kochasz, ile mam czekac tak jeszcze? ostatnio tracę siły więc gram o respect, Twój ulubiony raper, on Mnie tu nie chce, bo jestem perfect, i pierdolę te hity na esce, jaram mnie to, że sprawdza to kilku ode mnie, Ja mam rezerwę Wiem, że to ciężkie, Wyjadę jak Bentley, Bo mam coś więcej, Ale trzymam to w sobie, Czuję, że mnie rozjebie, Emocje, to wszystko na papier przenoszę, Nie słuchaj tego dziś proszę... Czuję, że muszę odejść... Nim będzie za późno...