nie odtrącaj mnie tylko dlatego że śmierdzi, ach śmierdzi mi z ust i nie emabluj mojego kolegi choć dramatycznie capi mi z ust nie dyskredytuj mojej miłości choć faktycznie jedzie mi z ust bo może zaznasz ze mną błogości i wtedy zaakceptujesz ten wstrętny smród lato, lato, abstrakcyjne sny, pan benzyna, augustowskie sny lato, lato, obosieczne kły - baza, baza, w radiu ja i ty lato, lato, monstrualne wszy, pod pachami małe, wrzące łzy
lato, lato, postękują psy - gnoza, gnoza, w trutiu ciekłe msy nie deprecjonuj mojej wartości z powodu smrodu z moich ust i nie odsuwaj się na kilometr mimo, iż wściekle daje mi z ust ach, nie bądź indyferentną rasistką choć okrutnie jedzie mi z ust przestań fistować mnie para-mentalnie mimo, że wali mi, że kopie mi z ust