[Zwrotka 1: Kubiszew]
To znowu opcja miasto, opcja miasto temat rzeka
Odnajduję w tym miejscu się najlepiej i człowieka
Widzę tu takiego, którym jestem tak naprawdę
A to miasto nocą, jest tu wszystkim czego pragne
Za kabiną z dworca i kariera, ludzie tak tu żyją
Rap tu znowu dedykuję, zagorzałym nocnym świrą
I choć za gorzałe nie oddam tego, wiesz
To lubię ją popijać, gdy samotnie chodzę gdzieś
I od dawna tak mam, nie ogarniam życia za dnia
Taki kajdan z umysłu nie potrafię zdjąć
Spokój dla mej duszy, daje mi ta noc
To odpowiednia pora, która uzbraja mnie w moc
Kiedy patrze na swą dumę, w moich oczach ujrzysz miasto
Z dedykacją dla tych, którzy dziś nie mogą zasnąć
To kolejny raz to, to chciałbym na własność
To jest moją własną, osobistą jazdą
[Refren: Kubiszew] x4
To po prostu miasto, a raczej jego dusza
Znów chodzę ulicami i mam słuchawki w uszach!
[Zwrotka 2: Kubiszew]
To nuta w słuchawkach i jej wyjątkowość
Zawsze ją zabieram, gdy chce pobyć sam ze sobą
Myślisz, że to dół, tej chodzić tak samotnie
To grubo się mylisz, kurwo jest całkiem odwrotnie
Jaram się tym rapem, człowieniu ja tym żyję
Nigdy nie policzę ile w życiu słyszałem linijek
Piję za Big L'a, światełko tu dla typa
Ty, nie mów mi o świecie, dla mnie światem jest muzyka
To jeden taki wieczór, w którym nie istnieje dobre
W odbiciu sklepowym, widzę tą parszywą morde
Tego nie chciał los, bym popadł tu w rozkminy
A więc słucham rapu, idę dalej i czuję, że żyję
Co ty wiesz o losie, i tak Ciebie on wydyma
Nie ma co się spinać, na chuj Tobie ta rozkmina
Jeszcze jedno, na koniec to poruszę
Ludzie, których słuchasz, tworzą tego miasta duszę!
[Refren: Kubiszew] x4 [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]