[Ref.]
Ustawmy się na jedno piwko dziś
Na jedno, tylko jedno
Nie mogę przecież dzisiaj znów się spić
Jak ścierwo, na pewno
[1 Zwrotka, Kuba Knap]
Jeszcze się zdrzemnę, boy, plus muszę coś zjeść
Nie? póki co, halo, joł, widzimy się na mieście
Tak, na De Gaull'a bo mamy spoko dojazd
Obaj, no i krok do monopola w pawilonach
Jedno piwko tylko, jasne, dziś mam mało czasu
Jutro muszę wcześnie wstać, dlatego dzisiaj wcześniej zasnę
Nie mam wyboru, więc nie daj mi ziomuś
Jak będę chciał tą jedność przed butelką uczynić kwestią sporu
Nie wbijamy do środka, lepiej postać na schodkach
Pyk, parę minut i już ostatnia kropla
To prawda gorzka, ziomy paplają coś tam
Kwadrans, czas bez litości mnie wygania od was
W sumie mniej się przejmuję tym wszystkim
Od kiedy wyjebałem swój zegarek do Wisły
Ale jednak ciąży ta godzina powrotu
Chociaż każda z kończyn się podrywa do lotu
[Ref]
[2 zwrotka, Kuba Knap]
Siedzimy, pijemy i wiem że wewnątrz gdzieś
W żyłach pływa prośba o jeszcze jedno
Więc szykuję wymówki na rano, tak samo
Bo mam słabość jebaną do Ciebie, Perło
Nie mogę przecież dzisiaj znów się spić
Ta, ale z każdą minutą coraz trudniej mi zwiać
Tymbardziej że towarzystwo dopisało
Każdy jak się ubztryngoli lubi latać w nocy zgrają
Dlatego chuj z tym, chapeau bas!
Ściepa na flaszkę, w czapkę, jak zawsze, kurwa mać!
Kuba Knap, ZTJ, w sumie nie odmawiam ta
Nocnych starań o dramat następnego dnia
Znasz ten przelot? jak się zapieram
że dziś tylko jedno, to ziomble się zawsze śmieją
Znam siebie lepiej, teraz czasem nie chcę się już słuchać
Ale od trzech lat niezmiennie ten sam refren w uszach
[Ref]
To jest remiks... Albo rekonstrukcja!
Skurwysyny sprawdźcie to, ej!
LJ...
To życiówka chyba, wiesz?
Więc wypijmy jeszcze jedno, a po nim...
Jeszcze jedno
I jeszcze jedno [x4]
Eeeeej!
[Ref]