Zimna martwa sala, który to już raz Za szybą została matki smutna twarz Odchodzisz w niepamięć każdy raz ze strachem Czy powrócisz jeszcze, nie odpowie nikt Bóg wyznaczył Ci cierpienie i chirurga nóż Kilka razy w zapomnienie odchodziłeś już Bóg wyznaczył Ci cierpienie i chirurga nóż Kilka razy w zapomnienie odchodziłeś już W udręce i bólu budzisz się do życia Ciało Twe rozrywa wielka chęć do bycia Mimo ran głębokich dziękujesz za cud
W niepamięć ukrywasz, że to wróci znów Bóg wyznaczył Ci cierpienie i chirurga nóż Kilka razy w zapomnienie odchodziłeś już Bóg wyznaczył Ci cierpienie i chirurga nóż Kilka razy w zapomnienie odchodziłeś już Bóg wyznaczył Ci cierpienie i chirurga nóż Kilka razy w zapomnienie odchodziłeś już Bóg wyznaczył Ci cierpienie i chirurga nóż Kilka razy w zapomnienie odchodziłeś już