[Zwrotka 1: Krzychu]
Znów wpierdalam się na bit, lepiej dla ciebie bym tego nie powtarzał
Ty powiesz, że to kit, a potem będziesz krzyczeć "AAA Joe wszystkich porozpierdalał!"
Joe was połamał jak pierdolone krzesła
Teraz widzisz co się dzieje, gdy wchodzę na piedestał
Pies cię jebał, tak jak Iggy 2 dni temu
Krzyczała głośniej niż Nicki w piosence
Dziwisz się czemu? Balon pełen helu
Przyłożony do odbytu, zapraszam na udiencję
[Zwrotka 2: Piter]
Co mi zrobisz jak mnie złapiesz
Znów rapuję o gwałtach i nie może znieść tego papież
Mam pokazać ci na mapie gdzie leży Watykan?
Tam jest pełno księży więc szybko stamtąd zmykam
Dla ciebie to rap Afryka, Johnny jest wkurwiony
Nie zastanawia się kogo niszczy tylko owija w kokony
Zrobię ci z jaj jebane druty telegraficzne
Gdy zamrażam twoje odcięte uszy masz reakcje alergiczne
[Zwrotka 3: Krzychu]
Ja cię kręcę, Nawet bardziej niż ja kiedy
Kręcę się moim BMW po mieście
Z częściami ciała w bagażniku
Zapiekanymi w cieście
Czas na przejście, co powiesz na skrecz?
Cha-Chiki-Chiki-Chiki
Niezły skecz kiedy wyrzucam z siebie wersy
Jakbym miał płuca wielkości uszu Myszki Miki
I dwie piki wbite w czaszkę źródłem mej nieopanowanej mimiki
Jak pierdolony Frankenstein
[Zwrotka 4: Piter]
Piszczysz jak Taylor Swift w dupie z gitarą
Gdy widzę twoją sukę zapoznaję się z jej szparą
Dziś staniesz się moją kolejną ofiarą
Ślizgi zerwał smycz i wyszedł na łowy
Pieprzy laski a ich chłopakom odrywa głowy
Spójrz ile szkieletów trzymam w piwnicy
Nie zadzieraj z Johnnym bo znajdziesz się w kostnicy
Na rzeźnickich hakach zawiśli mieszkańcy mojej kamienicy
[Refren]
Refren jest tutaj bez znaczenia
W zwrotkach mówimy to
Co mamy do powiedzenia [x2]
[Zwrotka 5: Krzychu]
Chwila przerwy i ponownie wracamy na linię
By rozkurwić śmieci zanim stąd całkowicie zniknę
I nie ominę tych, którzy mówią mi jak mam żyć
Bo są skończeni, trzymam z tymi, na których mogę liczyć
Nie przestanę ćwiczyć czegoś, w czym jestem zajebisty
Moje rymy cię przebiją i nie omieszkają zakotwiczyć
Spróbuj policzyć na palcach jednej ręki swoje wygrane
Zero? Oł, zwycięstwo chyba nie jest ci dane
[Zwrotka 6: Piter]
Patrzę się na tych pedałów z ukosa
Te młodziaki do pederastów mają nosa
Mógłbym ujebać moją dupę w czyichś parówkach
Ale to tak jakbym był gimbem i powiesił się na sznurówkach
Czasami mam ochotę zajebać każdą dziwkę którą widzę
Kim jak kim ale dziewczynami to się kurwa brzydzę
Ohh, nie martwcie się i tak chcę was pieprzyć
No chyba że Jacyków jest w tym lepszy
[Zwrotka 7: Krzychu]
Milczenie jes złotem, więc lepiej zamilknij na zawsze
Bo gdy cię widzę i słyszę to kaszlę, straszne
Mam lepsze zajęcie do roboty niż myślenie nad "i" i "ale"
Rap gra nigdy nie była tak krwawa, szykujemy p-p-pale!
A-a-a-ale moje wersy podobno nie obchodzą cię wca-wca-wcale
To czemu, gdy cię obrażam robisz się czerwony, jak korale?
To coś co stałe, kolejne zwycięstwo? Doskonale
Dziś Polska, jutro LA, podbijamy galę!
[Zwrotka 8: Piter]
Jebać wszystkich tęczowych zjebów
Nie chciałbym sprawić tysięcy pogrzebów
Johnny nie krępuje się by poddusić tę sukę
Wzywa pomoc ale i tak wałkiem do ciasta ją tłukę
Chcąc sprawdzić jak długo wytrzyma jej kość ciemieniowa
I jak wygląda jej głowa i przylutowana do niej podkowa
Skurwysynie uważaj z kim kurwa zaczynasz
Wiedz że Ślizgi Johnny wrogów bez litości wyżyna
[Refren]
Refren jest tutaj bez znaczenia
W zwrotkach mówimy to
Co mamy do powiedzenia [x2]